Po wczorajszym długim treningu, przyszedł czas by zaprezentować paliwo, na którym przemierzałem 60 kilometrową trasę. Jak zwykle w takich przypadkach, dzień wcześniej staram się władować w siebie jak najwięcej węglowodanów, by energii wystarczyło na długi czas. Gdy później prezentuje takie dania,w grupach wegetariańskich i wegańskich, słyszę : tuczące, za dużo węglowodanów, itp. Pytam więc zatem co jeść jeśli w jedno przedpołudnie spalam ponad 6000 kcal??? Nie zmieniając nawyków żywieniowych, przedstawiam fasolkę z jarmużem, którą w towarzystwie pomidorów umieściłem na makaronie.
- 2 cebule,
- 1 ząbek czosnku,
- 1/2 papryczki chilli,
- 1 puszka pomidorów,
- 2 łyżeczki kaparów,
- kilka pomidorów koktajlowych,
- 1 puszka fasoli czerwonej,
- 2 solidne garści jarmużu,
- ulubiony makaron ( u mnie występuje kukurydziany ),
- olej rzepakowy,
- odrobina oliwy z oliwek,
- pieprz, sól, bazylia, oregano,
- natka pietruszki ( opcjonalnie ).
- Wstawiamy wodę i gotujemy makaron, bo zanim się ugotuję, cała reszta będzie już gotowa.
- Na patelni podsmażamy cebulę z papryką chilli,kaparami oraz czosnkiem.
- Dodajemy pomidory z puszki, a po chwili fasolę. Chwilę podduszamy.
- Dorzucamy pocięty jarmuż ( bez grubych łodyżek i dusimy jeszcze przez około 2 minuty.
- W międzyczasie, na drugiej patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek i wrzucamy pomidory koktajlowe, które podsmażamy przez kilka minut, tak by zaczęły pękać. Nie pozostawiamy ich samych sobie, więc co jakiś czas ruszamy patelnią by pomidory zmieniały położenie.
- Gdy fasola z jarmużem jest gotowa, nakładamy ją na porcję makaronu, dorzucamy pomidory i opcjonalnie można posypać pietruszką ( uwielbiam ).
Czy potrzeba czegoś więcej przed solidnym treningiem? Moim zdaniem to idealne paliwo ! Przygotowanie zajmuje bardzo mało czasu, a przy tym możemy tym daniem uraczyć naszą partnerkę, która pomyśli, że przygotowaliśmy romantyczną kolację ( Hah ) . Życzę miłego ładowania węgli, oraz smacznego :)
uwielbiam makaron kukurydziany!!! a w takim wydaniu to coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńFasola to mało romantyczne warzywo, mimo to nie wzgardziłabym tym daniem.
OdpowiedzUsuńBardzo inspirujący blog. Pozdrawiam.
Fasola mało romantyczna, ale jaka pyszna ;) Dzięki, równie pozdrawiam :)
UsuńŚwietna nowa odsłona fasoli :) Jak dla mnie pycha!!
OdpowiedzUsuńTo może nawet do siebie pasować, czuję się pozytywnie zaintrygowana.
OdpowiedzUsuń