środa, 20 stycznia 2016

BROWNIE Z POWIDŁAMI

Prezentowałem już na swoim blogu brownie z kaszy jaglanej, które zrobiło furorę wśród znajomych. Teraz przyszedł czas na bardziej mączną wersję tego deseru, do którego postanowiłem dorzucić powidła. Niekiedy ludzie dostają delikatnego wytrzeszczu, gdy wymieniasz nazwę "brałni", a to przecież nic innego jak amerykańska wersja naszego murzynka. Jak podaje "najmądrzejsza" strona w globalnej sieci:
 "Brownie – ciasto czekoladowe typowe dla kuchni amerykańskiej. Nazwa pochodzi od charakterystycznego, ciemnobrązowego koloru brownie. Ciasto przygotowywuje się z gorzkiej czekolady, jajek, cukru, masła i niewielkiej ilości mąki."
 Moja wersja oczywiście odbiega od oryginału,. lecz nie ukrywam jestem bliższy prawdy, aniżeli w przypadku propozycji z kaszą jaglaną.



  • 1 czekolada gorzka,
  • 250 g mąki pszennej,
  • 6 łyżek jogurtu sojowego,
  • 6 łyżek ciemnego kakao,
  • 1/2 szklanki ksylitolu,
  • 1/2 szklanki wody,
  • 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego,
  • 3 łyżki powideł ( dodałem wersję czekoladową, którą przyrządzałem przy okazji sezonu śliwkowego ),
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
  • 6 łyżek oleju rzepakowego,
  • szczypta soli,
  • płatki migdałów.

  1. Mieszamy mąkę z ksylitolem, solą, proszkiem do pieczenia i kakao.
  2. Dodajemy do miski jogurt, olej, wodę, powidła, oraz 1/2 czekolady startej na tarce, lub drobno posiekanej. 
  3. Łączymy wszystkie składniki i przekładamy masę do blachy ( 20x20 ) wyłożonej papierem do pieczenia. 
  4. Pieczemy przez 40 minut w temperaturze 180 stopni ( termoobieg ). 
  5. Po wyciągnięciu z piekarnika, studzimy i polewamy czekoladą, roztopioną w kąpieli wodnej. Dla podkręcenia efektu można posypać migdałami. Ostatnio ktoś mnie zapytał, czym jest kąpiel wodna, odpowiadam więc. Czekoladę umieszczamy w misce, która znajduje się nad wrzącą wodą i czekamy, aż roztopi się pod wpływem temperatury przenoszonej przez parę wodną. 

Większość ludzi myśli, że zrobienie ciasta wymaga umiejętności szefa kuchni klasy światowej. Na dobrą sprawę nie ma nic prostszego, niż wymieszanie kilku składników, które należy zanurzyć na dłuższy czas w piekarniku. Powyższe ciasto jest dowodem na to, że małym nakładem pracy, możemy wykombinować coś bardzo pysznego, nie angażując przy tym całej rodziny i połowy dostępnego czasu. Zachęcam Was do wypróbowania tego przepisu. Pozdrawiam i życzę smacznego. 



6 komentarzy:

  1. Przemku, a czy bedzie wersja bezglutenowa? Miłośniczka czekolady nie może nie wypróbować takiego ciasta

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, oznajmiam : BĘDZIE ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. a myslisz, ze wyjdzie na innej mace? orkiszowa, zytnia? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy Zamiast jogurtu mogę dodać mleko sojowe i czym mogę zamienić siemię lniane?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy mozna dodac zwykly jogurt?; -)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podłączam się do pytania czym można zastąpić siemię lniane ???

    OdpowiedzUsuń