Wstyd się przyznać, ale nigdy nie było mi dane skosztować cykorii, która niejednokrotnie zaczepiała mnie w trakcie zakupów, na stoisku warzywnym. Gdy już ją dorwałem, postanowiłem sprawdzić jej smak i nie ukrywam, że jakoś nie było wielkiego WOW, ani wielkich zachwytów. Normalne, gorzkie w smaku warzywo, które wręcz pchało się do gara z zupą. Jak zwykle w chwili, kiedy prezentuje nowy składnik, postaram się zastosować magiczną sztuczkę w postaci, kombinacji klawiaturowej obejmującej literki C i V ;)
"Warto po nią sięgać, bo zawiera mnóstwo cennych składników m.in. witamin i minerałów, jak sód, potas, magnez, mangan, żelazo, miedź, cynk, fosfor, karoten i witaminy B1, B2, C, kwas foliowy. Delikatną nutę goryczki wyczuwalną w smaku cykoria zawdzięcza dwóm składnikom: laktucynie i laktukopikrynie, które dodatkowo pobudzają apetyt i dobrze wpływają na wątrobę stymulując ją do wydzielania większej ilości żółci. Cykoria ma duże działanie prozdrowotne - wpływa na tworzenie się czerwonych krwinek, usprawnia działanie przewodu pokarmowego (poprawia trawienie) i nerek.
Cykoria wpływa także na urodę – dzięki zawartości betakarotenu poprawia koloryt skóry, a zawarta w niej witamina A dobrze działa na skórę - odmładzając ją. Dobra wiadomość dla dbających o linię: cykoria jest niskokaloryczna – jedna główka ma tylko 30 kcal." /http://www.poradnikzdrowie.pl/
- 3 główki cykorii,
- 2 ziemniaki,
- 1 pietruszka,
- 1 litr bulionu warzywnego,
- gałka muszkatołowa,
- pieprz i sól,
- 1 por,
- rukola,
- cytryna,
- 100 ml śmietanki sojowej.
- Por kroimy w talarki i podsmażamy wraz z pokrojoną drobno cykorią. Cykorię obieramy z wierzchnich liści, myjemy, po czym wycinamy z niej gorzki głąb.
- Gdy zawartość garnka się delikatnie zeszkli, wrzucamy warzywa i chwilę jeszcze podsmażamy.
- Całość zalewamy bulionem i na małym ogniu gotujemy około 20 minut. Warzywa muszą być miękkie.
- Z powstałego wywaru wyciągamy część warzyw, po czym zawartość traktujemy blenderem i dolewamy 100 ml śmietanki sojowej.
- Dorzucamy wyciągnięte wcześniej warzywa, doprawiamy gałką muszkatołową, pieprzem i solą.
- Podajemy z plasterkiem cytryny, który wciskamy do zupy, oraz z liśćmi rukoli.
Zupa wyszła bardzo ciekawa w smaku, z lekką nutką goryczy, którą sukcesywnie przełamuje niezawodna cytryna. Polecam wszystkim, którzy lubią niebanalne, banalnie proste zupy. Kolejne uderzenie w cykorię na pewno będzie, lecz jeszcze nie wiem czy podam ją na surowo, czy ponownie poddam obróbce termicznej. Życzę smacznego :)
Polecam tez smietanke orkiszowa, smakuje super!
OdpowiedzUsuńNA pewno spróbuję :)
Usuń