niedziela, 22 listopada 2015

PYZY WIELKOPOLSKIE FASZEROWANE SOCZEWICĄ

W końcu udało mi się zrealizować plan, który krążył po mojej głowie już od kilku miesięcy. Znalazły się chęci, znalazł się materiał budowlany i przede wszystkim wygospodarowałem trochę więcej czasu niż zwykle. Moje wspomnienia z rodzinnego domu, zawsze krążyły wokół klusek gotowanych na parze, które bardzo często gościły na niedzielnym stole. Z racji tego, że moje smaki poszły nieco do przodu, za sprawą diety roślinnej, postanowiłem ten produkt poddać lekkiemu tuningowi ( jak zwykle zresztą ). W rezultacie po kilku, nie ukrywam czasochłonnych zabiegach, mogliśmy wraz z rodziną delektować się zaserwowaną ucztą. 


PYZY/PARUCHY/PAPMPUCHY  :
  • 0,5 kg mąki pszennej,
  • 20 g świeżych drożdży,
  • 3 łyżki cukru trzcinowego,
  • 2 łyżki oliwy z oliwek,
  • 250 ml mleka owsianego.
  1. Pracę rozpoczynamy od przygotowania zaczynu : W 125 ml ciepłego mleka rozpuszczamy drożdże i mieszamy w miseczce z 2 łyżkami mąki. Odstawiamy na 15 minut by drożdże ruszyły.
  2. Po upływie kwadransa, pozostałą mąkę mieszamy z cukrem, mlekiem, oliwą oraz gotowym zaczynem i wyrabiamy ciasto,
  3. Ciasto odstawiamy w misce, pod przykryciem w cieplym miejscu i czekamy aż podwoi swoją objętość. 
  4. Gdy ciasto wyrośnie, formujemy kulki, rozpłaszczamy lub rozwałkowujemy. Na środek nakładamy farsz i zamykamy ponownie formując kulkę. 
  5. Kluski gotujemy na parze. 
FARSZ:
  • 1 puszka soczewicy,
  • 1 cebula,
  • 2 ząbki czosnku,
  • 1 puszka pomidorów,
  • oregano,
  • bazylia,
  • 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego,
  • 1 łyżeczka sambal oelek,
  • szczypta chilli,
  • olej kokosowy.
  1. Cebulę podsmażamy z czosnkiem.
  2. Zalewamy cebulę pomidorami i chwilę je przesmażamy.
  3. Dorzucamy soczewicę, koncentrat, pastę sambal oraz przyprawy.
  4. Smażymy do momentu kiedy pomidory się ładnie zredukują i powstanie zwarta masa. 
  5. Kilka razy zawartość traktujemy blenderem, by masa była bardziej zwarta. 

SOS:
  • 0,5 l bulionu warzywnego,
  • garść grzybów leśnych ( duża garść ),
  • 150 g pieczarek,
  • 2 cebule,
  • pieprz, sól,
  • rozmaryn,
  • 3 łyżki ciemnego sosu sojowego,
  • oliwa z oliwek.
  1. Grzyby leśne zalewamy 500 ml wody na ok 30 minut.
  2. Na oliwie podsmażamy pokrojoną cebulę i dorzucamy do niej pokrojone pieczarki, namoczone wcześniej grzyby leśne. 
  3. Smażymy wszystko przez około 10 minut z dodatkiem rozmarynu. 
  4. Zalewamy grzyby gorącym bulionem warzywnym, a po 15 minutach dodajemy wodę w której moczyliśmy grzyby.
  5. Gotujemy przez około 20 minut na małym ogniu, po czym doprawiamy sosem sojowym.
  6. Żeby zagęścić sos używamy mieszanki wody z mąką ziemniaczaną ( 1/4 szklanki wody + 3 łyżki mąki ziemniaczanej ) Wlewamy powoli, cały czas mieszając, do uzyskania odpowiedniej konsystencji sosu ( na pewno nie użyjecie całości, ale lepiej jest mieć więcej zagęszczacza w pogotowiu ). 
Tak jak w poprzednim przypadku, gdy serwowałem paruchy zwane również pyzami wielkopolskimi, do zestawu Madzia przygotowała marchewkę z pomarańczą, z lekką nutą cytrynową. Przepis na taką marchewkę jest zbędny gdyż obejmuje on tylko starcie marchewki, obranie i pokrojenie pomarańczy, oraz lekkie zakwaszenie sokiem z cytryny. Jeśli jednak ktoś nie będzie wiedział, jak ogarnąć ten temat, rozwinę swoją myśl. Tymczasem życzę udanego poniedziałku, oraz tradycyjnie SMACZNEGO :) 

1 komentarz:

  1. U mnie pampuchy kojarzą mi się z dzieciństwem, babcia je robiła od wielkiego święta, specjalnie dla małych głodomorów :)

    OdpowiedzUsuń