Za czasów kiedy tłustszy ode mnie był tylko tłusty czwartek, a bardziej leniwe ode mnie były jedynie pierogi, uwielbiałem objadać się słodyczami. W konsekwencji tego doszedłem do słusznej wagi 135 kg i do braku akceptacji swojej osoby. Na szczęście udało mi się znaleźć złoty środek, na zgubienie zbędnego balastu ( 50kg ) i dowiedziałem się, że nie wszystko co słodkie musi być niezdrowe. Inspirowany przepisem, który dojrzałem na jednej z grup wegetariańskich czy wegańskich, postanowiłem wykonać swoją wariację ciasta dyniowego. Byłem pełen obaw co do efektu finalnego, ale smak i aromat ciasta rozwiał wszelkie wątpliwości.
SPÓD:
- 3/4 szklanki mąki owsianej,
- 3/4 szklanki mąki kokosowej,
- 1/3 szklanki oleju rzepakowego,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- 2 czubate łyżki ksylitolu.
- Mieszamy ze sobą suche składniki, po czym dodajemy olej i za pomocą łyżki wyrabiamy kruche ciasto. W końcowym etapie wyrabiania, proponuje się przerzucić na obróbkę ręczną, gdyż zdecydowanie łatwiej przychodzi łączenie elementów.
- Smarujemy formę olejem rzepakowym, obsypujemy kaszą manną i rozkładamy nasze ciasto, tworząc spód jak do tarty.
- Pieczemy przez 15 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni ( termoobieg ).
MASA:
- 1 mała dynia hokkaido ( Jeśli dysponujesz inną dynią, można ją oczywiście wykorzystać. Pure z dyni powinno być ok 1,5 szklanki ),
- 1 batat,
- 3 łyżki prażonych jabłek (bez cukru),
- 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej,
- 1 łyżeczka mielonego imbiru,
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej,
- 2 łyżeczki cynamonu,
- 1 szklanka mleka ryżowego,
- otarta skórka z 1 pomarańczy,
- 3 łyżki ksylitolu,
- 1 łyżka oleju rzepakowego.
- Dynię kroimy w ćwiartki (ze skórą ), wyciągamy pestki, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, delikatnie skrapiamy olejem.
- Batata obieramy ze skórki, kroimy w plastry i układamy obok dyni, również skrapiając go oliwą.
- Pieczemy przez 25 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni.
- Po wyciągnięciu z piekarnika wrzucamy wszystko do blendera, dorzucamy jabłko i miksujemy na gładką masę.
- Po zmiksowaniu, dołączamy do naszego pure, pozostałe składniki i ponownie wprowadzamy w ruch obrotowo-mieszający.
- Gotową masę wylewamy na spód, który wcześniej przygotowaliśmy i na 40 minut wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni ( opiekanie góra-dół ).
- Po wyjęciu z piekarnika, zostawiamy ciasto do zupełnego ostygnięcia, a najlepiej spożywać je dopiero następnego dnia, po całonocnym leżakowaniu w lodówce.
Na facebooku oznajmiłem, że degustacja będzie dopiero następnego dnia rano....NIE WYTRZYMAŁEM ! Nie mogłem wytrzymać krzyku ciasta, które cały czas wołało "SPRÓBUJ MNIE, CHODŹ DO MNIE !!!" - poddałem się i ukroiłem kawałek !!! O mamo, co za przeżycie ! Niesamowicie pyszne połączenie smaków, które powaliło mnie jak wiatr czeczeńskie domki :) Dzięki temu, że moja ciekawość jest na tak wysokim poziomie, wiem że nie trzeba czekać całą noc na konsumpcję, aczkolwiek przyznaje, że ciasto jest wtedy zdecydowanie lepsze. Wszystkim gorąco POLECAM i życzę smacznego :)
Batat i dynia- najlepsze polaczenie zarowno w potrawach wytrawnych jak i wlasnie slodkosciach!
OdpowiedzUsuńMISTRZOWSKIE rzekłbym nawet ;)
UsuńZ takimi składnikami to nie mogło nie wyjść dobre :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszą być takie mąki? Mogę użyć innej?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwłaśnie się studzi, ale już zjadłam kawałek. Pyyycha!
UsuńCo się stanie ludziowi ktory zje masę przed jej upieczeniem? Przeeeepyszne...
OdpowiedzUsuńBędzie musiał zrobić kolejną masę :)
Usuń