W związku z tym, że mamy iście jesienną porę i jesteśmy już po pierwszych przymrozkach, śmiało możemy powitać w naszej kuchni brukselkę. Jedni ją uwielbiają, inni wręcz nienawidzą mając przed oczami obrazki z dzieciństwa i w ustach czując gorycz tej małej kapusty. Myślę, że wielu z nas ma traumę, gdyż podawano nam nieodpowiednio przygotowane danie, ale na szczęście czasy i świadomość kulinarna się zmieniają. Brukselka coraz częściej gości na naszych stołach po latach odrzucenia, a to za sprawą chęci bardziej świadomego żywienia oraz kilku zalet, które już wymieniałem i wymienię ponownie :
- regularne spożywanie brukselki może zapobiec nowotworom: odbytu, płuc, przełyku, pęcherza moczowego, żołądka i jelita grubego;
- brukselka zawiera takie składniki mineralne jak: sód, potas, magnez, wapń, mangan, żelazo i miedź oraz cynk, fosfor;
- witaminy w brukselce to: A, E, K, H, B1, B2, B3, B5, C, kwas pantotenowy (ważny dla planujących dziecko i kobiet w ciąży);
- jest najbogatszym w białko warzywem spośród wszystkich kapustnych.
- ok. 1 kg brukselki,
- 1 gałązka rozmarynu,
- 1 cebula,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 puszka pomidorów,
- 1/2 łyżeczki papryki czerwonej słodkiej,
- szczypta papryki chilli,
- pieprz, sól,
- olej kokosowy,
- 2 garście liści szpinaku.
- 2 liście laurowe,
- 3 ziarna ziela angielskiego,
- ryż.
- Brukselkę myjemy i gotujemy przez około 5 minut w wodzie ze szczyptą cukru, soli, oraz mleka roślinnego ( no chyba, że komuś nie przeszkadza smak zwykłego mleka ).
- Na patelni podsmażamy cebulę z czosnkiem, zielem angielskim oraz liściem laurowym.
- Dodajemy pomidory, przyprawy i chwilę podsmażamy.
- Dodajemy do całości ugotowaną brukselkę i dusimy przez chwilę.
- Na koniec dodajemy liście szpinaku, mieszamy i mamy danie gotowe.
- Podajemy z ryżem lub zjadamy prosto z patelni, popychając danie powietrzem lub pieczywem.
Mam nadzieję, że dzięki takiemu połączeniu smaków, uda mi się zwerbować kolejnych zwolenników brukselki, która uwierzcie JEST SMACZNA. Wystarczy pamiętać o kilku szczegółach, które są istotne w trakcie jej gotowania ( cukier, sól, mleko ). Gdy zastosujecie się do tych porad, wasza przygoda z brukselką otworzy kolejną furtkę do niesamowitych wrażeń kulinarnych. Od czasu kiedy się nauczyłem ją przyrządzać, przestała być dla mnie nieciachanym składnikiem wyławianym z zupy. Gorąco polecam i zachęcam do kreatywnego kombinowania. Smacznego :)
Ja gotuję brukselkę na parze i jest przepyszna, nawet mój mąż się skusił, mimo, że ponoć brukselki nie lubi :)
OdpowiedzUsuń...po latach, również zacząłem doceniać brukselkę :)
UsuńMnie do brukselki przekonywać nie musisz! Sezon brukselkowy w pełni więc zajadam ją parę razy w tygodniu :) Twoja propozycje wypróbuję na bank!
OdpowiedzUsuńSuper :)
Usuńświetne! zawsze mnie ciągnie do brukselki, a co dopiero w takim wydaniu :) z pewnością będzie u mnie na obiad <3
OdpowiedzUsuńŻyczę owocnego gotowania i smacznego :)
UsuńMoja lepsza połowa "nawróciła" mnie na brukselkę w ten sposób: brukselkę pokrojoną na pół smaży na patelni (parę minut pod przykryciem żeby trochę zmiękła, potem wyciska do tego parę ząbków czosnku, słonecznik, żurawinę - jak czosnek i brukselka są zarumienione potrawa jest gotowa. Proste, genialne, pyszne.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :)
UsuńBrukselkę lubię tylko z zupy, bo w moim otoczeniu jakoś nikt nie potrafił jej dobrze przygotować. Chętnie spróbuję Twojego przepisu, tylko napisz jeszcze proszę czy tego mleka też szczyptę, czy inną ilość ;)
OdpowiedzUsuńPłynna szczypta ( czyt. 2 łyżki ) ;)
UsuńDzięki :) Dolałam więcej, "na oko" i wyszło super, tylko z tego kilograma brukselki mieliśmy aż 3 obiady na dwie osoby! Świetnie smakuje z kaszą jęczmienną :)
UsuńJa jestem wielką fanką brukselki, lubię jej goryczkę także, więc nie preferuję jednego sposobu przygotowania. Twój pomysł na to warzywo bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńbardzo mnie to cieszy :)
UsuńWielkie dzięki za ten przepis. Miałam dzisiaj w pracy niezłą ucztę, tylko ryż zastąpiłam kaszą gryczaną :) Pyszne danie, gorąco polecam!
OdpowiedzUsuńSuper wieści :) Na zdrowie :)
Usuń