Gdy wszedłem do kuchni usłyszałem cichy płacz dobiegający zza kosza, w którym dumnie prężyły się soczyste owoce. Myślałem, że jestem sam w domu, ale jak widać ktoś postanowił zostać w kuluarach kuchennych, siejąc rozpacz. Nie ukrywam, że lekko się zdenerwowałem, gdyż moje plany obejmowały nicnierobienie w pozycji poziomej, z jednoczesnym zawieszeniem myślowym. Cały misterny plan wziął w łeb. Po kilku minutach ubarwionych tysiącem wizji, postanowiłem sprawdzić kto jest autorem tego zamętu i siłą uśmiechu stłamsić ten narastający lament. Siedział skulony w kącie, bez żadnego odzienia, pozbawiony godności i zalany krwawymi łzami. Choć prezentował się bardzo zdrowo, już na pierwszy rzut oka było widać, że ktoś mu dał niezły wycisk. Zacząłem z nim rozmawiać i poznałem jego straszną historię. Opowiedział mi, jak to przed Świętami ludzie się nim zachwycają, stawiają na piedestał, by po kilku dniach potraktować go jak śmiecia. Nie mogłem pojąć, jak można być tak bezdusznym i bez mrugnięcia okiem wyrzucać przyjaciela z domu przed samą Wigilią. Czułem jak serce mi krwawi, a do oczu napływają łzy. Ludzie! Nie wyrzucajcie buraków z zakwasu.
- 10 ziemniaków,
- 4 buraki kiszone,
- 5 ogórków konserwowych,
- 2 cebule,
- 2 łyżeczki musztardy,
- 2 łyżki majonezu z kalafiora,
- 4 łyżki jogurtu sojowego,
- pieprz,
- sól.
- Ziemniaki gotujemy do miękkości w mundurkach.
- Po przestudzeniu ziemniaki, kroimy w dużą kostkę.
- Buraka kroimy w cienki paski.
- Ogórka i cebulę kroimy w kostkę.
- Wszystko mieszamy z jogurtem, majonezem, musztardą i przyprawami.
Jeśli nie wiecie co zrobić z burakami, które zostają bo zrobieniu zakwasu, ten przepis powinien Was zainteresować. Sałatka bardzo pyszna, przyjemna i na pewno zadowoli najbardziej wybredne podniebienia. Życzę wszystkim udanego dnia, oraz smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz