czwartek, 16 czerwca 2016

SOCZEWICA Z WARZYWAMI SCHOWANA W RYŻU

Wielki krokami zbliżał się mój kolejny start na 100 milowym dystansie, który jak wiadomo potrzebuje troszkę większego naładowania baterii, niż to zwykle bywa. Utarło się już, że biegacze przed biegiem wciskają w siebie tony makaronu, a ja tym razem postanowiłem inaczej zapewnić źródło energii. Pełen optymizmu udałem się na poszukiwania odpowiednich źródeł energii i choć w sklepie czułem się jak Don Kichot wyruszający do walki z wiatrakami, czułem że będzie to udany dzień. Gdy przechodziłem obok półki z makaronami, widziałem że większość z nich przybrała pozycję jak Adam Małysz na belce startowej, czekając na ostateczny sygnał by zanurkować w moim koszyku. Zabawnie wyglądała przepychanka Pełnoziarnistego z Razowym, które bijąc się, nie zauważyły że Semolina już jest gotowa do wyskoku. Gdy zorientowały się, że nie zamierzam się zatrzymać, ich oczy  zaczęły przybierać kształt rozgotowanego agrestu i rozpoczął się lament. Obojętny na zawodzenia i krzyki, poszedłem dalej by w końcu znaleźć się przy półce z moim obiadem. Niczego nieświadoma Soczewica, leżała na półce, jak bohaterka Pamiętników z Wakacji na plaży i wsłuchiwała się w opowieści dziwnej treści, które zapodawał jej Ryż. Zanim się zorientowali, o co chodzi w całej sytuacji, oboje podskakiwali w gorącej kąpieli. Nie chce się zagłębiać w relację, pomiędzy nimi, ale widok  Soczewicy wbijającej się w Ryż, był dla mnie niewąskim zaskoczeniem. 



  • 1 szklanka soczewicy czerwonej,
  • 6 marchewek,
  • 1/2 małego kalafiora,
  • 5 ząbków czosnku,
  • 2 cebule,
  • 400 ml mleczka kokosowego,
  • ok. 400 ml bulionu warzywnego.
  • 1 łyżeczka kminu rzymskiego,
  • 1/2 łyżeczki kurkumy,
  • 1/2 łyżeczki curry,
  • szczypta papryki chilli,
  • ryż,
  • sałaty, kiełki, liście, trawa...dużo zielonego.


  1. Ryż gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. 
  2. Soczewicę płuczemy kila razy i gotujemy ją w ok. 200 ml mleczka kokosowego i 200 ml bulionu. Dorzucamy kmin, kurkumę, chilli, oraz curry.
  3. W drugim garnku podsmażamy cebulę i czosnek, po chwili dorzucamy pokrojoną marchewkę i rozdzielony na mniejsze różyczki kalafior. Smażymy przez chwilę, po czym zalewamy wszystko pozostałym mleczkiem i bulionem. Gotujemy przez kilka minut, tak by warzywa zmiękły.
  4. Łączymy zawartość obydwu garnków, i dusimy wszystko przez około 10 minut. 
  5. Miskę smarujemy oliwą z oliwek i wykładamy jej wnętrze ryżem. Nakładamy soczewicę do naszej ryżowej kieszonki, przykrywamy talerzem i odwracamy, tak by ryż utworzył widoczny na zdjęciach kopczyk. 
  6. Podajemy z dużą ilością zielska. 

Miła to odskocznia od makaronów, które zazwyczaj wciskałem w siebie przed każdym startem. Dla mnie to posiłek przedstartowy, ale Wam może posłużyć jako piątkowy obiad. Życzę wszystkim udanego dnia, oraz smacznego :)

1 komentarz:

  1. Jesteś pewien, że chciałeś napisać 5 ząbków czosnku? :O
    Czy może paluszek się omsknął z 2 na 5? ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń