wtorek, 7 czerwca 2016

FASOLKA SZPARAGOWA DUSZONA W POMIDORACH

Gdy położyłem się spać, odpłynąłem jak zwykle szybko i bez żadnych modłów i rytuałów, po kilku sekundach spałem już jak dziecko. Chyba zaliczam się do nielicznego grona, które kładąc się do łóżka, zasypia w drodze do poduszki, nie pamiętając jej zetknięcia  z policzkiem. Sen przyszedł natychmiast i zaczął świdrować me zmysły pięknymi widokami. Przechadzałem się jak zwykle warzywną aleją, szukając w oczach kuszących soczystych Pań, jakiejś wskazówki. Pamiętam, że przeprowadzałem długie konwersacje z Cukinią, która próbowała mnie swym wdziękiem przekręcić na swoją stronę. Truskawka, która ostatnio często gości w naszym domu, we śnie też postanowiła mnie owinąć wokół palca. Wzbraniałem się, szukałem wymówek i nie poddawałem się nachalnej kokieterii. Potrzebowałem nowych doznań, czegoś co przeniesie mnie w nieco innym wymiar i wstrząśnie jak defibrylator klatą. Choć sen trwał zapewne kilka sekund, miałem wrażenie, że zanim spotkałem właściwą kandydatkę, minęły długie godziny. Kręciła się rezolutnie wokół jakiejś rury, albo słupa, co jakiś czas kusząco zwisając. Poznałem ją z daleka. Tak sprężysta i niewiarygodnie może być tylko ona...Omotała mnie we śnie...Zielona Fasolka Szparagowa. 



  • 1/2 kg fasolki szparagowej,
  • 1 czerwona papryka,
  • 1 opakowanie 100 g kotletów sojowych,
  • 2 puszki pomidorów dla zabieganych (ok 1 kg świeżych dla dysponujących nadmiarem czasu),
  • 1 papryka czerwona słodka,
  • 2 łyżki kaparów,
  • 4 cebule,
  • 3 ząbki czosnku,
  • 1 mała papryczka chilli,
  • bazylia,
  • oregano,
  • sól,
  • pieprz,
  • olej z pestek winogron,
  • pomidory koktajlowe + papryka chilli ( opcjonalnie).

  1. Kotlety sojowe przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, z tym że gotujemy je tylko przez ok. 5 minut. 
  2. Cebulę kroimy i podsmażamy wraz z czosnkiem. Smażymy do zeszklenia.
  3. Dorzucamy paprykę i podsmażamy przez chwilę.
  4. Fasolkę pozbawiamy końcówek, myjemy i dorzucamy do garnka, wraz z kaparami i papryczką chilli. Podsmażamy przez kilka minut. 
  5. Dorzucamy do gara pomidory oraz przyprawy i na małym ogniu dusimy przez około 15 minut. 
  6. Odsączone z płynu kotlety, kroimy w paski i dorzucamy do garnka. Dusimy wszystko jeszcze przez około 10 minut. 
  7. Dla tych, którzy lubią talerz uzupełnić jakimś dodatkiem, polecam pomidory koktajlowe i paprykę wrzucić na patelnię z małą ilością oleju i podsmażać przez kilka minut. Do podkręcenia smaku wrzuciłem również, uwielbiany przeze mnie ostatnio świeży estragon. 
  8. Podajemy jako samodzielne danie, lub w towarzystwie ryżu (opcja dla głodomorów).

Na dobrą sprawę, danie mogłoby być produktem jednogarnkowym, ale wolałem nie ryzykować i kotlety przez 5 minut przyrządziły się same. Podejrzewam, że gdyby je dorzucić do całości, równie dobrze by były przygotowane. Co prawda, pewnie niektóry dziś już nie zdążą tego zarzucić na obiad, ale profilaktycznie życzę smacznego :) 


1 komentarz:

  1. Wszystko pyszne tylko ja wyrzucam z przepisu kotlety sojowe :)

    OdpowiedzUsuń