Zanim przeszedłem na dietę roślinną, sam byłem skłonny wygłaszać, że weganie jedzą kamienie owinięte trawą i popijają skondensowane powietrze przyprawione kurzem. Choć nigdy mi się nie zdarzyło wygłaszać takich herezji, mam świadomość tego, że jest spora rzesza osób, która notorycznie skanduje taki właśnie ideologiczny slogan. Nigdy nie dałem się wciągnąć w słowny mecz, mający rozstrzygnąć, która z diet jest tą właściwą i wręcz podbijam piłeczkę rzuconą przez przeciwników. Mógłbym wykrzykiwać swoje racje, zalewać słownym błotem wszystkich, nieprzychylnie patrzących na mój styl życia. Pytam się grzecznie po co??? Każda forma narzucająca, moim zdaniem odpycha, a nie przyciąga! Czy jest więc sens ogłaszania światu, że nie jem mięsa ??? Jeśli ktoś zainteresuje się tym co robię, po kilku dniach sam się zorientuje, że żrę trawę. Zdecydowanie popieram luźne i nie narzucające weganizowanie społeczeństwa, ubrane w sporą dawkę humoru. Ludzie, bawcie się tym co uważacie za słuszne, cieszcie się życiem i jedzcie kamienie - są smaczne !!!
- 1 kg świeżego bobu,
- kilka gałązek estragonu,
- 1 papryczka chilli,
- 1 pęczek koperku,
- 6 ząbków czosnku,
- sól,
- cukier.
- olej kokosowy,
- Bób gotujemy z odrobiną cukru przez około 15 minut. Po 10 minutach dosypujemy ok. 1 łyżeczkę soli.
- Podsmażamy 3 ząbki czosnku, oraz papryczkę chilli, po czym dorzucamy połowę bobu i estragon.Podsmażamy przez kilka minut.
- Przygotowanie kolejnej porcji wygląda bardzo podobnie. Podsmażamy czosnek, wrzucamy bób, oraz koperek.
Jak dla mnie jest to idealna przekąska, która może się przydać w trakcie śledzenia Euro 2016. Przygotowuje się bardzo szybko, a zjada jeszcze szybciej. Polecam gorąco i życzę smacznego.
Bób wystarczy gotować 5 minut. Spróbuj :).
OdpowiedzUsuńBób wystarczy gotować 5 minut. Spróbuj :).
OdpowiedzUsuńBo nie trzeba wiele żeby wyciągnąć smak z warzywa, ba pewnie nawet z kamienia, wystarczą odpowiednie przyprawy i przygotowanie. :D Tobie w przypadku bobu udało się to wspaniale. :)
OdpowiedzUsuń