Doszły mnie słuchy, że w dyskoncie spożywczym z owadem w logo, można nawiązać współpracę z niejakim Panem Brokułem, który za kilka złociszy oddaje się cały. Nie wiem jak udało mu się skręcić Madzię ( chyba ma koleś niezłą gadkę ), ale przyszedł z nią do domu i od razu zaczął się panoszyć. Żeby uśpić jego czujność, początkowo nie zwracałem na niego uwagi, wręcz ignorowałem go ostentacyjnie, nie reagując na jego zaczepki. W końcu się zmęczył i spokojnie zaległ w koszyku. Patrząc na ubranego w róże, tętniącego życiem Pana Brokuła opadającego z sił, w głowie już układałem plan jak sprawdzić jego rzekomą świetność. Postanowiłem go przetestować na polu kojarzonym z dużym strzałem kalorycznym. Nie przerywając snu, wrzuciłem go w wir przygotowań i po krótkim czasie, wylądował na słonecznej plaży piekarnika. O tym, czy wyszedł z niego zadowolony i czy moje oczekiwania zostały spełnione, napiszę poniżej.
SPÓD:
- 1 brokuł ( ok. 500 g ),
- 100 g mąki z ciecierzycy,
- oregano,
- bazylia,
- czosnek,
- pieprz,
- sól,
- 1 łyżka oleju z pestek winogron.
- Brokuła obieramy z różyczek, łodygę kroimy na mniejsze kawałki i wszystko miksujemy w malakserze na drobne, sypkie kawałeczki.
- Do brokuła dodajemy mąkę, przyprawy, olej i wyrabiamy ciasto.
- Ciasto przekładamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i formujemy placek.
- Pieczemy przez 30-35 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
SOS:
- 1 puszka pomidorów,
- 1 por,
- 3 ząbki czosnku,
- kilka oliwek,
- 2 solidne łyżki czerwonej soczewicy,
- bazylia,
- oregano,
- papryka czerwona słodka,
- 1 łyżeczka sambal oelek,
- ok. 1/3 szklanki wody,
- olej z pestek winogron.
- Na patelni podsmażamy por, do którego po chwili dodajemy czosnek.
- Dodajemy na patelnię pomidory z puszki i je przesmażamy.
- Soczewicę płuczemy i sprawiamy by sprawnym ruchem znalazła się z resztą ekipy ( soczewica sucha ). Doprawiamy.
- Dolewamy gorącą wodę i czekamy, aż soczewica zmięknie.
- Celowo nie podałem ilości przypraw, gdyż tak jak już kiedyś wspominałem, każdy ma inne smaki i powinien moc dań dopracować samemu. Niech się to odbywa na zasadzie : Sypiemy - smakujemy...itd.
Po wyciągnięciu pizzy z pieca, smarujemy ją sosem, układamy na niej pomidory lub ulubione przez nas dodatki i wykańczamy to świeżą bazylią. Jak widać na załączonych obrazkach, Pan Brokuł poradził sobie z włoskim wyzwaniem, myślę że można go zaangażować by zabawiał kubki smakowe częściej. Polecam wszystkim entuzjastom zdrowego żywienia i życzę smacznego.
Czy inna mąka wchodzi w rachubę? Jaglana, pełnoziarnista pszenna, inna??
OdpowiedzUsuńTo musi być mąka, która ma właściwości spajające, czyli z ciecierzycy, z groszku, ziemniaczana lub kukurydziana :)
UsuńCzy inna mąka wchodzi w rachubę? Jaglana, pełnoziarnista pszenna, inna??
OdpowiedzUsuńA jak Ci się to udało skleić?? W sobotę robiłam coś podobnego (zmalaksowałam brokuła i kawałek dyni, dodałam 5 łyżek mąki z ciecierzycy, przyprawy i trochę wody, bo było mega suche)i nadal się rozwalało po zapieczeniu...
OdpowiedzUsuńNiepotrzebnie dodałaś wodę :) Mąka w połączeniu z lekko wilgotnym brokułem wystarczy. Papka która powstaje ładnie się zapieka. Chciałem jeszcze dodać dla pewności siemię lniane, ale zasoby się wyczerpały, a do sklepu nie chciało mi się iść :)
UsuńOk, dzięki, spróbuję znowu (brokuł już czeka w lodówie) :)
UsuńMniam mniam mniam. Wyszla pyszna 👌💟
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
Usuńbaaaardzo dobre ! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzy sos sambal oelek można zastąpić jakimś innym ostrym sosem, np. Tabasco? pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMożesz użyć tabasco :)
Usuńczy brokul ma byc ugotowany?
OdpowiedzUsuńBrokuł surowy..dojdzie w piekarniku :)
UsuńIle to mniej więcej 100 gramów takiej mąki?(niestety nie mam wagi kuchennej :<)
OdpowiedzUsuńok 3/4 szklanki :)
Usuńwyszła przepyszna :) zdrowa i bardzo smaczna :) następnym razem spróbuje z kalafiorem, mam nadzieje, że wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńCo prawda z innym sosem, bo z tuńczykiem, ale zrobilim. Podziwili my się nad przepisem, ale zjedli mlaskając z uciechy. Przepis rewelacyjny, a danie bardzo sycące.
OdpowiedzUsuńCzemu mi sie ciasto przylepia do papieru???
OdpowiedzUsuńCO to było???!!! W życiu nie jadłam pyszniejszej pizzy :) Mój żołądek i ja jesteśmy prze szczęśliwi. Przepisy pierwsza klasa :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń