Wczorajszy dzień obfitował w rozmyślania o pikantnej zupie, o rozgrzewającym płynie na bazie warzyw, który będzie choć w małym stopniu przypominał treściwą zupę gulaszową. W ciągu dnia przeglądałem przepisy i receptury na to danie, szukając swojego smaku, najprostszego rozwiązania i skończyło się na tym, że zupę wykonałem metodą "Macajewa" ;) Tradycyjna zupa gulaszowa, powinna oczywiście zawierać elementy wieprzowe, wołowe lub inne produkty o których teraz nawet nie pomyślę. Moja pierwotna wizja zawierała tempeh, którego niestety nie udało mi się nabyć i postanowiłem zupę uszlachetnić pokrojonym w kostkę tofu, skąpanym w papryce oraz czosnku niedźwiedzim. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy podczas smakowania okazało się że finalnym produktem jest fenomenalna w smaku, zupa gulaszowa.
- 3 duże czerwone papryki,
- 2 cebule,
- 3 ziemniaki,
- 3 liście laurowe,
- 4 ziarna ziela angielskiego,
- 1/2 łyżeczki majeranku,
- 1 łyżka papryki czerwonej słodkiej,
- 2 puszki pomidorów,
- 1/2 łyżki papryki wędzonej słodkiej,
- 0,7 l bulionu warzywnego,
- pieprz, sól do smaku,
- 2 łyżki sosu sojowego,
- 1 kostka tofu naturalnego ( może być wędzone, jeśli akurat macie na podorędziu )
- 1 łyżka czosnku niedźwiedziego (T),
- 1 łyżka czerwonej papryki wędzonej, słodkiej (T),
- 1 łyżka papryki czerwonej słodkiej (T),
- 1 łyżka sosu sojowego (T),
- olej rzepakowy.
- Cebulę kroimy, podsmażamy z liściem laurowym i zielem angielskim.
- Gdy cebula się zeszkli dorzucamy pokrojoną w kostkę paprykę.
- Po kilku minutach od wrzucenia papryki, dodajemy pomidory, oraz przyprawy.
- Gdy pomidory się już lekko przesmażą, dodajemy bulion warzywny, oraz pokrojone w kostkę ziemniaki.
- Dusimy pod przykryciem, do uzyskania odpowiedniej miękkości warzyw.
- Gdy warzywa się duszą przechodzimy do przygotowania tofu.
- tofu kroimy w kostkę i wrzucamy na rozgrzany olej,
- obsypujemy solidnie przyprawami oznaczonymi literą "T" i obsmażamy z każdej strony.
Danie, które wczoraj zostało wykonane, a którego dziś zapomniałem zabrać ze sobą do pracy, przyciąga przede wszystkim wyglądem. Solidny, mocny paprykowy smak, potwierdza, że wygląd tej zupy nie jest dziełem przypadku. Gorąco polecam na chłodne jesienno - zimowe wieczory. Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz