Tarta jeszcze nie występowała w moim menu, dlatego postanowiłem w końcu zawalczyć z tym daniem, wystawiając swoje relacje z mąką na próbę. Jako wypełniacz postanowiłem zastosować to co zalegało w lodówce i jednocześnie stanowiło spójną całość. Wszystkie proporcje dobrane zostały idealnie. Jedynym błędem który popełniłem, był zbyt krótki czas pieczenia spodu, przez co wypadł delikatnie blado, co wcale nie umniejszyło jako walorów smakowych. Po intensywnym weekendzie, nie będę się wdawał w słowotok i przejdę od razu do podania przepisu.
SPÓD:
- 3 szklanki mąki,
- 1/2 szklanki oleju rzepakowego,
- 10 łyżek wody ( dolewałem stopniowo, zbyt mało wody powoduje, że ciasto się rozpada, a powinno być elastyczne ),
- 1 łyżeczka soli,
- 2 łyżeczki suszonego czosnku niedźwiedziego.
- Suche składniki mieszamy ze sobą, po czym dodajemy olej i wodę i wyrabiamy elastyczne ciasto. Odstawiamy gotową masę do lodówki na około 30 minut.
BESZAMEL:
- 3 łyżki mąki
- 4 łyżki oleju koksowego,
- 1,5 szklanki mleka roślinnego.
- pieprz, sól,
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej.
- Na rozgrzany olej wsypujemy mąkę ( cały czas energicznie mieszamy, tak by nie powstały kluchy ), po czym powoli dolewamy mleko ( nieustannie mieszamy ), oraz dodajemy przyprawy. Beszamel musi mieć konsystencję gęstego sosu.
FARSZ/WKŁAD/WYPEŁNIACZ:
- 1 brokuł,
- kilka suszonych pomidorów z zalewy ( może to być cały słoik ),
- 1 czerwona cebula.
- Brokuła kroimy w bardzo małe kawałki ( plasterki ).
- Pomidory kroimy na równie małe kawałki,
- Cebulę kroimy w talarki.
- Ciasto układamy na silikonowej formie 26cm ( jeśli mamy formę blaszaną, musimy ją uprzednio wysmarować olejem. Ciasto nakłuwamy widelcem.
- Ciasto pieczemy ok 15- 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Mój spód siedział w piecu ok. 15 minut i jak widać zabrakło mu 5 minut by się zarumienić.
- Gdy wyciągniemy nasze ciasto z pieca, układamy warzywa i zalewamy beszamelem.
- Formę wrzucamy do pieca i poddajemy obróbce termicznej przez ok 20-25 minut.
Mam nadzieję, że nie powielicie mojego błędu i przytrzymacie spód na tartę, odrobinę dłużej. Pomimo tego tarta wyszła bardzo smacznie, dlatego postanowiłem się nią z Wami podzielić. Życzę udanego poniedziałku, oraz smacznego :)
Spadasz mi z nieba z tym przepisem, właśnie mam kupionego brokuła i zastanawiałam się co z nim zrobić ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tarta wyszła ;)
UsuńTak, wyszła :> Beszamel wyszedł REWELACYJNY! Robiłam po raz pierwszy od przejścia na weganizm i bardzo mi smakował. Połączenie warzyw też bardzo. Nad ciastem będę jeszcze pracować. Wyszło mi elastyczne, takie, że ciężko było rozwałkować, żeby nie wróciło do poprzedniego kształtu. Z tym, że mam wrażenie, ze wyszło trochę ciężkie, gliniaste. To też pierwsza tarta jaką jadłam od wielu lat i pierwsza odkąd przeszłam na weganizm. Z pamięci mam, że ciasto jadłam bardziej "kruche". W przepisach nie-wegańskich widzę jajki i myślę, że następnym razem będę eksperymentowała z odrobiną utrzepanej wody po cieciorce. Ale przepis rewelacyjny i bardzo dziękuję, najadłam się do syta tą tartą :> Ciasta i beszamelu na moją foremkę aż za dużo wyszło i jeszcze udało mi się zrobić 5 mini-tart w foremkach od babeczek. Pozdrawiam serdecznie :)
Usuńwygląda mega smacznie ;-)
OdpowiedzUsuńSmakowała równie dobrze :)
Usuń