Dynia, dynia, dynia...W ostatnim czasie sporo o niej słychać i podejrzewam, że będzie się przewijała przez kolejnych kilka tygodni. Po ostatnich zakupach jedna z bohaterek dzisiejszego dania, radośnie oczekiwała na swoją kolejkę, która była bardzo krótka. Zarówno za mną jak i za Kierowniczką Zaplecza Kuchennego, chodziła zupa dyniowa od dłuższego czasu,a że ta myśl nie mogła się ciągnąć w nieskończoność, przystąpiłem do działania. Z racji tego, że występowała ona już w moim menu, doszedłem do wniosku, że dobrze byłoby ją podkręcić w sposób jaki jeszcze tego nie robiłem.
- 1 dynia hokkaido ( średniej wielkości ),
- 2 jabłka SZARA RENETA,
- 1 łyżka cynamonu,
- 1 papryczka chilli,
- 1 łyżeczka papryki czerwonej słodkiej,
- 2 cm imbiru,
- 1 duża cebula,
- 0,5 l bulionu warzywnego,
- olej rzepakowy,
- 2 szt. pomarańczy,
- kilka kropel syropu z agawy,
- szczypta papryki ostrej.
- Dynię drążymy z nasion i kroimy w ok 2 cm kawałki.
- Jabłka obieramy, wyciągamy pestki i kroimy na ćwiartki.
- Jabłka i dynię wrzucamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, skrapiamy olejem i posypujemy cynamonem. Pieczemy przez ok 15-20 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni.
- W garnku szklimy drobno pokrojoną cebulę, chilli, imbir oraz posypujemy to papryką czerwoną słodką.
- Zawartość piekarnika dodajemy do cebuli i miksujemy na gładką masę, uprzednio ściągając z ognia.
- Dolewamy bulion warzywny, oprawiamy solą i pieprzem, kilkoma kroplami soku pomarańczowego i zagotowujemy.
- Teraz przyszedł czas na przygotowanie chipsa, w tym czasie zupa spokojnie na nas poczeka bo proces ten zajmuje ok. 1,5 godziny. Przyznam szczerze, że pierwszą michę zupy zjadłem bez chipsa.
- Pomarańczę kroimy w bardzo cienkie plasterki, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia,smarujemy syropem z agawy i posypujemy papryką ostrą. Pieczemy przez ok 1,5 godziny w temperaturze 100 stopni.
- Chipsa dodajemy do bardzo gorącej zupy, a dodatkowo można posypać wszystko prażonymi nasionami dyni, oraz podłączyć śmietanę sojową, której nie miałem.
Gdyby nie ten chips pomarańczowy, którego sobie wymyśliłem, zupa byłaby daniem ekspresowym, któremu nic więcej nie było trzeba. Jednakże gdy coś sobie ubzduram, nie ma siły by mnie odwieść od mojego pomysłu, więc dobiłem do końca i drugą miskę zupy zajadałem już z chipsem pomarańczowym, który moim zdaniem poza efektem wizualnym, stanowi bardzo ciekawy dodatek smakowy. Pikanteria zupy, miesza się ze słodko-gorzkim smakiem chipsa. Bardzo ciekawe doznanie. Mam nadzieję, że zdążyłem przed porą obiadową i osoby, które czekają z pokrojoną już dynią, nie przerobiły jej na....np. kotlety ;) Pozdrawiam i smacznego życzę :)
nie dość, że wygląda apetycznie to zapewne i tak smakuje!
OdpowiedzUsuńNiebo w gębie ;)
UsuńSuper pomysł, zarówno połączenie dyni z renetą, jak i ten uroczy czips na wierzchu.
OdpowiedzUsuńZ powodzeniem można by było podać coś takiego w porządnej knajpce. ;)
Miło mi to słyszeć/czytać ;) Dziękuję :)
Usuń