Tak samo jak spontanicznie pojawiły się muffiny, w taki sam sposób zniknęły z zaplecza kuchennego. Idealnie nadają się jako słodka przekąska którą zabieramy na wycieczkę biegową, oraz jako dodatek do popołudniowej kawy. Przepis jak zwykle jest banalnie prosty i jak zwykle nie potrzeba szeroko pojętej wiedzy by je wykonać. Choć wybiła godzina 18:00 spokojnie można je przyrządzić i za godzinę zajadać się pysznym wypiekiem.
SKŁADNIKI :
- 2 szklanki mąki pszennej,
- 4 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 4 łyżeczki kakao,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- 1/2 szklanki cukru trzcinowego ( może być ksylitol, stewia, co kto woli ),
- garść żurawiny suszonej,
- garść orzechów włoskich,
- 1,5 szklanki mleka roślinnego.
- 2 dojrzale banany,
- gorzka czekolada.
- Wszystkie składniki suche ( mąka, proszek, soda, cukier, kakao ) mieszamy ze sobą.
- Dolewamy mleka i miksujemy.
- Dodajemy orzechy,żurawinę, oraz banany, mieszamy i przelewamy masę do foremek.
- Do każdej foremki, wciskamy pół kostki czekolady w środek ciasta.
- Pieczemy przez 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
Wszystkich, którzy zastanawiają się czy zrobić muffiny, gorąco zachęcam do podjęcia tej niezbyt pracochłonnej próby. Niewielkim nakładem pracy, zyskujemy niebiańską rozkosz. Ostrzegam jednak, że produkt ten jest silnie uzależniający. Smacznego :)
Świetny przepis i widząc po składnikach bardzo odżywczy i zdrowy.
OdpowiedzUsuńJutro namówię swoją panią na wspólne pieczenie zaraz po treningu! pozdrawiam
Mam nadzieję, zę próba dobrze wyszła :)
UsuńNie ma jak muffinki :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń