W związku z tym, że ostatnio nieco więcej biegam, nie zawsze mam czas by poszaleć między garami i moje działania nie są tak intensywne. Są jednak w moim rozkładzie tygodnia takie dni kiedy pożeram życie statycznie i wtedy mogę upust mojej pasji kulinarnej. Dziś uderzam w sezonowy produkt, jakim są kurki, przez niektórych spotykane w lesie, a mnie udało je się spotkać w dyskoncie spożywczym. Ostatnia trzydniówka, w której wybiegałem ponad 100 kilometrów, wymaga doładowania węglowodanami, w związku z tym, postanowiłem wcześniej wspomnianego grzyba podać w towarzystwie makaronu, dodam bezglutenowego. Nie żebym miał coś przeciwko glutenowi, ale taki produkt znalazłem w szafce z produktami do spożycia.
- 250 g makaronu ( bezglutenowy, pełnoziarnisty, razowy...bez różnicy ),
- 200 g kurek,
- 2 małe cebule,
- pieprz, sól,
- garść natki pietruszki,
- kiełki słonecznika,
- 100 ml śmietanki sojowej,
- oliwa z oliwek do smażenia.
- Przygotowanie rozpoczynamy, od przygotowania makaronu, gdyż pozostałe czynności nie zajmą więcej niż proces gotowania naszych klusek. Postępujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
- Cebulkę kroimy w kostkę, podsmażamy i po chwili wrzucamy, wcześniej umyte i wysuszone kurki.
- Kurki podsmażamy maksymalnie ok. 4 minut, po czym dolewamy śmietanki, doprawiamy.
- Dosypujemy do kurek pietruszkę oraz ugotowany makaron.
- Mieszamy, nakładamy na talerz, dodajemy na wierzch kiełki i spożywamy.
Przepis ekspresowy, bardzo smacznie skomponowany i na pewno nadający się jako danie codzienne jak i niedzielny obiad. W prostocie siła !!! Postaram się w kolejnych dniach, nadrobić zaległości z przemijającego tygodnia i wstawić jakiś HICIOR lub po prostu coś słodko rozwalającego ! Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz