W drodze z pracy do domu, wykreowałem sobie w głowie obraz, w którym głównym bohaterem były wegańskie gołąbki, a głównym pożeraczem moja skromna osoba. Wiedziałem, że wyzwanie nie jest zbyt proste, choćby z racji czasu który trzeba poświęcić na przygotowanie tego dania. Nie często wykonuje takie ewolucje kuchenne, dlatego przystąpiłem do realizacji do zagadnienia z lekką obawą i dystansem. Pozbierałem wszystkie składniki do kupy i ułożyłem w głowie plan, który do minimum miał okroić czas działania, tak bym całego popołudnia nie spędził przy garach. Szybko i smacznie, to główny cel moich zmagań kuchennych ( choć nie zawsze ) i do tego w trakcie każdego gotowania zmierzam.
- młoda kapusta ( potrzebowałem 8 liści ),
- 1 woreczek ryżu basmati,
- 100 g pieczarek,
- 2 cebule,
- 2 ząbki czosnku,
- 1/2 pęczka pietruszki,
- pieprz, sól,
- olej z pestek winogron
- puszka pomidorów krojonych,
- 1/4 szklanki wody,
- kilka listków bazylii,
- Pracę rozpoczynamy od ugotowania ryżu.
- Cebulę podsmażamy z czosnkiem i dodajemy pokrojone pieczarki.
- Ryż mieszamy z pieczarkami.
- Liście kapusty wkładamy na chwile do wrzątku, by zmiękły, a po ich wyciągnięciu usuwamy zgrubienia od łodygi.
- Na od strony łodygi układamy farsz, zamykamy boki i zwijamy w rulon.
- Gołąbki układamy w szerokim garnku, obsmażamy z dwóch stron.
- Pomidory miksujemy z wodą i odrobiną oleju, doprawiamy pieprzem i solą, wrzucamy kilka porwanych listków bazylii oraz czosnkiem.
- Pomidory wlewamy do gołąbków i dusimy na małym ogniu przez około 50 minut.
Co prawda gołąbki nie wyszły tak profesjonalnie zwinięte, jak to zwykła robić moja mama, ale myślę że za kilka lat dojdę do perfekcji. Po raz kolejny udowodniłem sobie oraz innym, że nie trzeba stać przy garach by pysznie zjeść. Fakt, że nie była to produkcja masowa, ale na obiad dla 3 osób była to ilość zadowalająca. Życzę wszystkim udanego dnia oraz smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz