Niedzielny obiad wczoraj nie był klasykiem, dlatego wieczorem postanowiłem to naprawić i wrzucić na ruszt klasyczny placek drożdżowy z owocami. W związku z tym, że miałem kilka zaległych łodyg rabarbaru i parę sztuk truskawek, bardzo szybko się to poskładało w jeden spójny element i plan był gotowy do realizacji. Nie przeszkadzała mi nawet późna godzina powrotu do domu. Cały dzień spędzony na słońcu naładował akumulatory do granic możliwości, więc nie miałem problemu by zaszaleć w kuchni przed snem.
CIASTO :
- 500 g mąki pszennej,
- 20 g świeżych drożdży,
- 75 g cukru trzcinowego,
- 250 ml mleka migdałowego,
- 1/4 szklanki oleju z pestek winogron.
KRUSZONKA :
- 4 łyżki mąki,
- 4 łyżki cukru trzcinowego,
- 4 łyżki oleju z pestek winogron.
- Do miski wrzucamy pokruszone drożdże, odrobina mleka, mąki oraz cukru. Mieszamy wszystko i odstawiamy na 15 minut by drożdże ruszyły.
- Po kwadransie dodajemy do drożdży pozostałe mokre składniki i mieszamy je z mąką i cukrem.
- Ugniatamy dokładnie ciasto i odstawiamy je na 30 minut.
- Po upływie 30 minut rozkładamy ciasto na blaszce wyłożonej papierem i układamy na cieście owoce ( rabarbar + truskawki ). Wszystko posypujemy kruszonką, którą uzyskamy po wymieszaniu mąki, cukru oraz oleju. Odstawiamy na kolejne 30 minut.
- Pieczemy przez 50-55 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
Tak niewiele pracy, a tyle radości z powodu zwykłego placka drożdżowego. Nie omieszkałem się uśmiechnąć sam do siebie, gdy podczas porannej kawy w pracy, mogłem się delektować świeżym wyrobem cukierniczym. Polecam wszystkim takie poranne słodkie napędzacze. Dzień dobry, smacznego :)
Hej.
OdpowiedzUsuńW jakiej formie piekłeś to ciasto.
Pozdrawiam
Hej.
OdpowiedzUsuńW jakiej formie piekłeś to ciasto.
Pozdrawiam