Jak już kiedyś pisałem, od kiedy zacząłem w swoim menu stosować dietę wegańską, notorycznie brakuje mi czasu na realizację wszystkich pomysłów. Jeszcze niespełna pół roku temu zastanawiałem się, czy weganie jedzą tylko zielsko, makarony i kanapki z powietrzem, a dziś ta wiedza jest nieco szersza. Wachlarz możliwości z jakim się zaprzyjaźniłem, pozwala mi opracowywać dania, które są bardzo zdrowe, ciekawe, smaczne i niejednokrotnie walorami przewyższają dania ogólnodostępne. Z racji tego, że w trakcie długich biegów raczej nie spożywam ogólnodostępnych żeli energetycznych dla sportowców, postanowiłem stworzyć coś co będę mógł zabierać ze sobą w trasę. Pierwsza próba okazała się być strzałem w dziesiątkę, już wkrótce będę miał okazję przetestować swój produkt w trakcie długiego biegania. Poniżej przedstawia Państwu Baton NIEMOCY ( Nie ma mocy byście go nie pokochali ).
- 2 szklanki daktyli bez pestek,
- 1 szklanka orzechów nerkowca,
- 1 szklanka żurawiny,
- 1/2 szklanki sezamu,
- 1/2 szklanki jagód goi,
- 1/2 szklanki nasion chia,
- 2 łyżki białka konopnego,
- 2 łyżki masła orzechowego,
- 2 łyżki kakao.
- Wszystkiego składniki wrzucamy do blendera ( do suchych składników ) i miksujemy ze sobą, po kilku minutach powinna utworzyć się jednolita masa.
- Masę układamy na blaszce wyłożonej papierem i rozprowadzamy równo na całości. Moja blaszka miała 24 cm długości i najchętniej bym jej odjął te 4 cm, by pogrubić batony.
- Po ułożeniu wkładamy masę do lodówki ( ja włożyłem do zamrażarki ) na 2 godziny. Po wyciągnięciu kroimy i zajadamy.
- Koniec świata, chcemy więcej...
Myślę, że żadne słowa nie są w stanie opisać tego smaku, dlatego nawet nie będę się podejmował tego arcytrudnego zadania. Niebawem zamierzam wdrożyć nowy słodki produkt w życie, ale o tym za jakiś czas napiszę. Tymczasem muszę się odrobinę nacieszyć tym co właśnie znika w moich ustach z zatrważającą prędkością. Dzień dobry, pozdrawiam i życzę miłego dnia.
P.S. SMACZNEGO !!!
Hi, fajny wpis. Mam tylko jedno pytanko czy w skladnikach nie wkradl ci sie maly blad czeski. Wyglada jak bys wpisal to samo dwa razy na koncu
OdpowiedzUsuńzmiana diety na roślinną zdecydowanie poszerza horyzonty kulinarne:)
OdpowiedzUsuńdo takich batonów mnie nie trzeba przekonywać, pycha!!!
OdpowiedzUsuń