Chciałbym powiedzieć, że pada. Jednak intensywność, z jaką spływała woda z nieba, przypominała strumień wody, wylewanej z miski. Poruszałem się ulicami miasta, które nie do końca znałem, a ściana deszczu wymieszana z krążącym wokół syfem, skutecznie uniemożliwiała odnalezienie się w nowej sytuacji. Brodziłem w tym bagnie przez cały wieczór szukając otwartego lokalu, by się trochę osuszyć i coś zjeść. Poza solidnym wychłodzeniem, odczuwałem niemiłosiernie świdrujący me wnętrze głód. Na końcu ulicy dojrzałem małe migoczące światełko. Blask był tak słaby, że w normalnych okolicznościach pomyślałbym, że to odpalony znicz, który broni się przed atakującymi go kroplami deszczu. Postanowiłem to sprawdzić. Po kilku sekundach stanąłem przed drzwiami, które wyglądały, jak wejście do stodoły. Nie miałem jednak wyjścia, byłem już na skraju wyczerpania. Wszedłem do środka. Lokal był prawie pusty, a za barem stał leniwie na mnie spoglądający koleś z fryzurą przypominającą brokuła. Skinieniem głowy go przywitałem i po szybkim przeglądzie menu, zamówiłem jedyne danie z karty. Jaja na boczku. Byłem tak głodny i wyczerpany, że było mi wszystko jedno. Wyrzuty sumienia odstawiłem na bok i jedząc postanowiłem wyobrażać sobie, że jem przepyszne kamienie, owinięte w liście szpinaku. Wziąłem pierwszy kęs, zamknąłem oczy i przeżuwając zacząłem analizować to co poddałem obróbce. Coś mi nie pasowało. Choć pomiędzy zębami radośnie chrupał boczek i czułem zapach jajeczny, wiedziałem, że coś nie gra. Już chciałem wstać i spytać barmana, o co w tym chodzi, ale nagle zmienił się krajobraz. Byłem u siebie w mieszkaniu i jadłem tofucznicę z boczniakami. Czy to już pora, by się wybrać do lekarza?
BOCZNIAKI:
- 100 g boczniaków,
- 2 łyżki oleju rzepakowego,
- sól,
- pieprz,
- 1 łyżeczka papryki wędzonej,
- szczypta czosnku,
- szczypta papryki ostrej,
- Boczniaki oczyszczamy, kroimy wzdłuż blaszek i kładziemy na rozgrzany olej. Przyprawiamy. Nie przewracamy, nie mieszamy, zostawiamy w jednej pozycji, tak by się zarumieniły. Gdy będą złociste, przewracamy na drugą stronę.
- Po ściągnięciu z patelni, odkładamy na ręcznik papierowy, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
TOFUCZNICA:
- 1 kostka tofu naturalnego POLSOJA,
- 1 cebula,
- 1 pomidor,
- łyżka oleju sojowego,
- 1/4 szklanki mleka,
- szczypta soli kala namak,
- pieprz,
- szczypiorek,
- szczypta płatków drożdżowych
- odrobina oleju kokosowego.
- Podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę.
- Dorzucamy drobno pokruszone tofu ( polecam rozdrabnianie widelcem ) i sos sojowy
- Następnie kroimy pomidory i wrzucamy do smażącego się już tofu oraz dodajemy sól, pieprz oraz płatki drożdżowe.
- Dolewamy mleko i dusimy przez chwilę.
- Przed ściągnięciem dodajemy chrupiące boczniaki i delikatnie mieszamy. Posypujemy szczypiorkiem.
Klasyk zweganizowany. Dzień dobry i smacznego :)
Ty to umiesz pobudzić apetyt u człowieka :) Niedawno jadłam obiad, ale patrząc na te "jaja na boczku" zgłodniałam znowu :)
OdpowiedzUsuńEach person has at one time or another concept of becoming a member of a gym or fitness center. most who reflect onconsideration on becoming a member of get intimidated with the aid of all of the individuals who realize what they are doing. http://musclegainfast.com/muscle-science/
OdpowiedzUsuńTo him muscle tissues became the last success of frame constructing training. this is the historical past granted us for the duration of the a long time around the second Dexter Jackson lifted up the 2008 Mr. http://musclegainfast.com/muscle-science/
OdpowiedzUsuń