Gdy dotarłem na szczyt, który zdobywałem, wspinając się po stromej ścieżce, moje oczy zalała soczysta zieleń. Stałem wbity w ziemię i obserwowałem bezkresną łąkę, która niczym perski dywan pokryta była wzorami, przemieszczającymi się wraz z delikatnym podmuchem wiatru. Nie wierzyłem, że ktoś mógł stworzyć tak idealny obraz wypełniony jednym kolorem. W pierwszej chwili pomyślałem, że ktoś bez mojej wiedzy wcisnął mi okulary z zielonym filtrem na nos. Po szybkim wymacaniu oczodołów okazało się, że widok jest jak najbardziej realny i to, co widzę, jest jak najbardziej realne. Zrobiłem kilka kroków do przodu i opadłem na ziemię. Zacząłem się kulać i tarzać w tym morzu soczystej zieleni. Nie przeszkadzało mi nawet to, że przy drugim przewrocie w przód, obiłem sobie kość ogonową o wystający z ziemi kamień. Chcąc się przekonać, czy nie śnię. Szczypałem się w ramię za każdym razem, gdy musiałem wziąć głębszy oddech. Obraz niezmiennie trwał. Wszystko się jednak zmieniło, gdy straciłem kontrolę nad obrotami własnego ciała. Nagle przestałem czuć ziemię pod stopami, a ból kości ogonowej, stał się nie do zniesienia. Tym razem chyba przesadziłem. Spadając z łóżka, przywaliłem w narożnik stolika, a do czoła przykleił mi się liść szpinaku, który wypadł z miski przy gotowaniu. Następnym razem we śnie, będę mocniej szczypał swe ramię.
NALEŚNIKI:
- 1 szklanka mąki pszennej,
- 1 szklanka mleka roślinnego;
- szczypta soli;
- łyżeczka cukru trzcinowego;
- 1 łyżka oleju z pestek winogron,
FARSZ:
- 1/2 kg pieczarek,
- 2 cebule,
- pieprz,
- sol,
- olej z pestek winogron.
- Pieczarki drobno kroimy.
- Pokrojoną cebulę podsmażamy na oleju.
- Dorzucamy pieczarki i doprawiamy. Smażymy do momentu odparowania wody z pieczarek.
- Na naleśniku układamy łyżkę farszu i zawijamy jak krokiety, uprzednio zamykając boki.
- Układamy w naczyniu żaroodpornym, które delikatnie smarujemy olejem.
Do wykończenia dania będziemy potrzebować:
- ok. 15 sztuk pomidorów suszonych z zalewy,
- 2 solidne garście szpinaku,
- 3 ząbki czosnku,
- pieprz,
- sól,
- szczypta papryki ostrej,
- olej z pestek winogron,
- 1 łyżka mąki ziemniaczenej,
- szklanka śmietany z nerkowców (przepis można znaleźć tutaj).
- Na patelni podsmażamy pokrojone w paski pomidory.
- Dorzucamy czosnek i cały czas mieszamy by się nie przypalił.
- Kładziemy na patelnie szpinak i mieszając, doprowadzamy do pomniejszenia jego objętości (smażymy przez około 2 minuty). Doprawiamy.
- Na patelnię wlewamy śmietanę z nerkowców, łączymy wszystkie składniki, po czym zalewamy sosem ułożone w naczyniu naleśniki.
- Pieczemy przez około 25 minut w temperaturze 180 stopni.
Choć klasycznego niedzielnego obiadu ten zestaw nie przypomina, uwierzcie że było odświętnie i przepysznie. Gdy wyciągnąłem naczynie z piekarnika, wygląd tej potrawy powalił mnie na kolana i choć nie chciałem jej rozkroić, zapach mnie do tego zmusił. To jest jedna z tych propozycji, które gorąco polecam. Życzę udanego popołudnia i smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz