czwartek, 16 marca 2017

CHRZANOWA SURÓWKA Z BRUKWI

Jak zwykle poszedłem do sklepu, żeby dokonać szybkiego zakupu, ale tak jak miało być ekspresowo, tak ponownie coś nie poszło i utknąłem pomiędzy regałami nieco dłużej. Wchodząc, starałem się zamknąć oczy, by nie zatrzymać się przy kuszącym stoisku z warzywami, ale nie zauważyłem rozłożonych przede mną koszyków i wyciągnąłem się jak długi na podłodze. Gdyby taka sytuacja miała miejsce 5 lat temu, kiedy byłem opasłym grubasem, zapewne obciążono by mnie za zniszczenie podłogi, bo zostawiłbym po sobie lej jak po wybuchu bomby. Pomimo misternego planu przemieszczania się z lekko przymrużonym okiem, musiałem je otworzyć. Lecąc w kierunku ziemi, zahaczyłem o skrzynkę z Cebulą, która przez kilkanaście sekund, spadała na moją potylicę, rechocząc przy tym radośnie. Udało mi się w końcu zebrać moje leżące, poobijane oblicze i skoro już mój wzrok utkwił na warzywach, postanowiłem pozostać pomiędzy nimi nieco dłużej. Jak w amoku przemieszczałem się pomiędzy skrzynkami i wciągałem nosem świeże zapachy, zachowując się przy tym, jak imprezowicz, któremu ktoś na kaca podsunął piwo. Nagle ktoś mnie chwycił za rękaw i mocnym ruchem przyciągnął w swoją stronę. Przez chwilę pomyślałem, że zahaczyłem o regał i znów wywinę orła, albo w najlepszym wypadku podrę odzienie. Obróciłem się jednak za siebie i dostrzegłem Koleżankę, której nie widziałem prawie 2 lata. Choć nasze spotkanie było jednorazowym epizodem, nie zapomniałem o niej. W mojej pamięci pozostawiła bardzo mocny ślad i soczyste wspomnienie. Dziś zatapiam się w niej po raz drugi i nie mam dość. Uwielbiam jej kształt i smak. Kocham jeść brukiew. 


  • średniej wielkości brukiew,
  • 200 ml jogurtu sojowego,
  • 1 mały korzeń chrzanu, lub 2 łyżki gotowego, ze słoika,
  • garść żurawiny,
  • pieprz,
  • sól,
  • szczypta ostrej papryki.



  1. Brukiew obieramy i ścieramy na tarce jarzynówce.
  2. Chrzan jeśli mamy w korzeniu, również ścieramy, lub dodajemy 2 łyżki ze słoika. 
  3. Dodajemy jogurt, żurawinę, przyprawy i wszystko mieszamy. 

Surówka została zaserwowana w towarzystwie falafeli widocznych na powyższej fotografii i nie ukrywam, że od pierwszego kęsa skradła moje serce. Niedoceniane przez nas wszystkich warzywo, wpycha się z impetem na piedestał. Wiele osób, zapewne myślało, że zaserwuję dziś zupę, lecz to już przerabiałem, a przepis można znaleźć tutaj.

1 komentarz: