Gdy wróciłem z pracy w domu panował straszny bałagan, a o ściany z prędkością światła odbijał się hałas. Nie spodziewałem się spokoju przed świętami, ale to co zobaczyłem przeszło ludzkie pojęcie. Gwar jak na ligowym meczu piłki nożnej. Zacząłem się przedzierać przez porozrzucane opakowania, sztućce i talerze, które zdawały się lewitować, by nie mieć styczności z panującym chaosem. Zanim dotarłem do epicentrum tej burzy, natrafiłem na beczkę kapusty w przedpokoju. Jakoś nie mogłem sobie przypomnieć bym cokolwiek kisił, a tym bardziej kapustę w tak zatrważającej ilości. Wkurzony jak ratlerek, który zobaczył listonosza, wpadłem do kuchni i zobaczyłem na blacie dyrygującą Kaszę Jaglaną. Stała jak dyktator przed zgromadzonym tłumem warzyw i flegmatycznie wygłaszała niezrozumiałe dla mnie frazesy. Wsłuchiwałem się jak sześciolatek w czytane przez rodzicielkę bajki Ezopa. Nie wiedziałem o co ten cały raban. Po szybkiej konsultacji z cebulą okazało się, że ktoś naopowiadał Jaglance, że nie zostanie zaproszona na Wigilię i zdenerwowała się tym faktem. Choć odwagi mi nie brakuje, znając histeryczne zapędy królowej kasz, nie śmiałbym jej pominąć. Jak się okazało w trakcie sprzątania, to seler imitujący rybę rozpuścił taką plotę, chełpiąc się faktem, że to on będzie królem na stole wigilijnym. Szaleństwo!
- 500 g kiszonej kapusty,
- 1/2 szklanki suchej kaszy jaglanej,
- 1 puszka soczewicy ugotowanej na parze,
- 4 śliwki wędzone,
- 2 liście laurowe,
- 4 ziarna ziela angielskiego,
- 3 ziarna pieprzu kolorowego,
- pieprz,
- sól,
- 1 duża cebula,
- 2 ząbki czosnku,
- olej rzepakowy.
- Kapustę kiszoną, ziele angielskie, liść laurowy oraz pieprz, wrzucamy do garnka. Na środku robimy dołek i wsypujemy do niego suchą, przepłukaną kaszę jaglaną. Jeśli ktoś woli kapustę bardziej rozgotowaną, może najpierw ją lekko podgotować, a dopiero po kilku minutach dorzucić kaszę jaglaną.
- Dolewamy wody (delikatnie ponad powierzchnię zawartości garnka).
- Na małym ogniu gotujemy do miękkości.
- Do kapusty z jaglanką dodajemy soczewicę.
- Na patelni podsmażamy cebulę z wędzoną śliwką.
- Do garnka dodajemy cebulę, oraz wyciskamy 2 ząbki czosnku. Wszystko mieszamy.
- Podajemy na ciepło.
Choć potrawa nie prezentuje się najlepiej (jak wszystkie mieszaniny z kapustą kiszoną), nadrabia smakiem. Tak jak nie chciałem już dokładać potraw na stół wigilijny, ta propozycja wjedzie na niego z hukiem. Najważniejsze, że jej przygotowanie zamyka się w 30 minutach. Życzę udanego dnia, oraz smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz