Prawdą jest stwierdzenie, że jeśli na coś czekamy dłużej niż zwykle, stajemy się posiadaczami niebywałego szczęścia i nieskrywanej radości. Wszystko to za sprawą tiramisu, na wykonanie którego ochota była tak wielka, że nie zabiły jej rozwścieczone szparagi, ani ociekające czekoladą brownie. Wiedziałem, że na pewno nie zrobię klasycznej wersji tego deseru, więc z należytą dozą kombinacji zacząłem obmyślać plan, jak to ogarnąć, by było równie smacznie. Na pieczenie biszkoptu nie miałem najmniejszej ochoty, a użycie gotowego produktu, nie daje odpowiedniej dawki satysfakcji. Cóż więc począć? Jak to rozpracować? Przełamać się i piec? Czy może zaserwować tylko sam krem, skropiony amaretto i posypany kawą ? Wersja którą przedstawię poniżej na pewno odrobinę odbiega od słynnego klasyka, ale faktem też jest rozpłynięcie, po pierwszym kęsie.
SPÓD:
- 200 g płatków migdałowych,
- 3/4 szklanki słonecznika uprażonego wcześniej na patelni,
- 150 g daktyli suszonych,
- 4 - 5 łyżek Amaretto,
- 1 łyżka mielonej kawy,
- 1 łyżka ciemnego kakao.
MASA/KREM
- 1,5 szklanki kaszy jaglanej,
- 3 szklanki mleka sojowego waniliowego ( może być inne, jeśli ktoś unika soi ),
- 2 mleczka kokosowe o pojemności 400 ml ( dodajemy tylko stałą część ),
- kilka (naście ) kropel ekstraktu waniliowego ( smakujemy w trakcie dodawania ),
- syrop z agawy ( Dodawać stopniowo i szukać odpowiedniego dla siebie smaku. Nie róbcie jednak słodkiego ulepku, by zachować świeżość deseru ),
- ok. 1 łyżka soku z cytryny.
- 3 łyżki kawy rozpuszczalnej + 3 łyżki karobu ( do posypania )
- Kaszę jaglaną gotujemy w mleku waniliowym, zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Pamiętajmy o lekkim osoleniu kaszy i odpowiednim leżakowaniu po jej ściągnięciu z palnika ( Kasza powinna dojść przez ok. 15-20 minut pod przykryciem ).
- Do ciepłej jeszcze kaszy dorzucamy pozostałe składniki i dokładnie miksujemy. Masa musi być aksamitna. W trakcie miksowania, dosładzamy i dodajemy ekstrakt waniliowy.
- Masę wylewamy na spód i odstawiamy do wystygnięcia.
- Gdy masa będzie przestudzona, posypujemy mieszanką kawy i karobu. Odstawiamy do lodówki na całą noc.
- Następnego dnia, delikatnie jeszcze podsypałem karobem i dorzuciłem maliny.
Zasuwałem wczoraj do domu jak Lassi przez pola, by jak najprędzej posmakować tego ciasta. Nie ukrywam, że jak do tej pory to najlepszy słodki akcent jaki udało mi się ogarnąć w kuchni. Najstraszniejsze w tym wszystkim, jest oczekiwanie, gdy już wiesz jakiego smaku możesz się spodziewać. Tak jak zaznaczyłem, nie jest to szablonowa wersja, ale na pewno deser godny polecenia. Życzę słodkiego i miłego dnia :) Smacznego :)
Jest piękne ^^
OdpowiedzUsuńDostałam ślinotoku! Na pewno zrobię!!
OdpowiedzUsuńA co mam rozumieć przez 2 mleczka kokosowe? 2 puszki? Proszę o sprecyzowanie
OdpowiedzUsuń2 puszki :)
UsuńA co mam rozumieć przez 2 mleczka kokosowe? 2 puszki? Proszę o sprecyzowanie
OdpowiedzUsuńsprecyzowano ;)
UsuńA ja też mam pytanie dotyczące mleczka kokosowego. Mam mleko, ktore w ogóle nie posiada wody kokosowej, tylko sam krem. Wiec ile tego kremu w gramach/ml ma byc?
UsuńJakim blenderem blendujesz kaszę jaglaną, że wychodzi taka aksamitna?
OdpowiedzUsuńBosh o mocy 1200W
UsuńCzym mogę zastąpić syrop z agawy?
OdpowiedzUsuńSyropem klonowym, daktylowym...na przykład ;)
UsuńTeż jestem Ciekawa jak udaje się tak zmiksować kaszę?
OdpowiedzUsuńBosh o mocy 1200W
UsuńFajny deser , a tak w ogóle kasza jaglana ma same zalety , ale i jedną wadę ....wysoki indeks glikemiczny .
OdpowiedzUsuńno fakt..dla diabetyków niewskazana
Usuń2 puszki mleczka po 400 każde, czy 2 x 200?
OdpowiedzUsuńWitam Cię. Co to jest Amaretto, gdzie to można kupić i czym zamienić/zastąpić??
OdpowiedzUsuńLikier migdałowy, można go kupić właściwie wszędzie. Pamiętam, że dobre są w Lidlu i Tesco.
UsuńTrudno zastąpić amaretto, ma niepowtarzalny smak i aromat, moim zdaniem.
Amaretto, to likier kawowy
OdpowiedzUsuńTo nie kawowy likier tylko migdałowy
UsuńO jejku co za cudo !!!
OdpowiedzUsuńProszę kawałek :)
Zrobiłam na Dzień Matki i wyszło pycha pyszne!
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie i w dodatku na moim ulubionym talerzyku. Mam identyczny. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKurcze, ciasto się właśnie robi, ale nie wiedziałam, że aby zmienić konsystencje mleka kokosowego należy trzymać je przez kilka godzin w lodówce :/ jest jakiś przyspieszony sposób? 30 min w zamrażarce? :(
OdpowiedzUsuńObłędnie dobre! :)
OdpowiedzUsuńCzy Amaretto można czymś zastąpić? :) I mleczko kokosowe musi mieć jakąś wysoką zawartość kokosa czy może mieć 67%? :)
OdpowiedzUsuńDałam olejek migdałowy i w sumie malin mi brakuje tak dla przełamania smaczku ale tiramisu jaglane bardzo dobre. :)
OdpowiedzUsuńrobię i troszkę zmodyfikowałam . Nie lubię migdałów i wanilii więc dodaję po prostu więcej soku z cytryny lub pomarańczy . Nie jest to może wtedy tiramisu ale jagielnik cytrusowy i smakuje też świetnie ;-) Co do blendowania kaszy - robię to zwykłym philipsem - takim do miksowania np papek dzieciecych . spokojnie daje radę.
OdpowiedzUsuńZrobiłam z połowy porcji na walentynki dla męża. Jeju... Jakie to jest przepyszne!
OdpowiedzUsuń