Pierwszoplanowej bohaterki dzisiejszego wpisu, chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Jest to Królowa peerlowskich bankietów, która ubrana w kwiaty z marchewki i korale z groszku, była nieodłącznym elementem suto zakrapianych imprez zakładowych. Mowa oczywiście o klasyku jakim jest sałatka jarzynowa, uwielbiana prawie przez wszystkich i wszędzie. Jednakże nie wokół niej będzie się skupiał mój dzisiejszy wpis, lecz na bohaterze drugiego planu, który nieśmiało wyrywa się przed szereg, a zwą go Majonez z Kalafiora. Co prawda nie jest to Zbyszko z Bogdańca, ale na pewno warto się chwilę zatrzymać przy tej postaci. Po raz pierwszy o tym cudzie usłyszałem w Gdyni, od Joli Słomy i Mirka Trymbulaka z Atelier Smaku, którzy bardzo reklamowali ten produkt. Co prawda podchodziłem do tego sceptycznie, gdyż nie wyobrażałem sobie kalafiora przybierającego postać majonezu. Jakoś nie mieściło mi się to w głowie, ale postanowiłem spróbować by znaleźć jakieś zastępstwo dla sojonezu ( majonez z mleka sojowego ).
- 1 mały kalafior ( ciężko mi opisać średnicę, miał może 10 - 12 cm ),
- 125 ml mleka kokosowego,
- 2 łyżeczki musztardy,
- 125 ml oleju słonecznikowego,
- 1 łyżeczka czarnej soli,
- szczypta cukru,
- 1 łyżeczka octu jabłkowego,
- sok z połowy cytryny.
- Kalafior gotujemy na parze. Powinien gotować się bardzo długo, by stał się bardzo miękki. Musi się wręcz rozpadać.
- Po lekkim ostudzeniu, wrzucamy kalafior do blendera, dodajemy czarną sól, mleko kokosowe i wszystko miksujemy.
- Gdy wszystko nam się ładnie połączyło, a masa stała się gładka, cienkim ( naprawdę bardzo cienkim ) strumieniem dodajemy olej, cały czas miksując.
- Na koniec wszystko wykańczamy sokiem z cytryny, octem, cukrem oraz 2 łyżeczkami musztardy i mamy gotowy majonez do spożycia.
Sam majonez prezentuje się dumnie, ale postanowiłem go od razu wykorzystać i tutaj wychodzi pozornie na pierwszy plan, wspomniana wcześniej Królowa. Nie wiem czy jest sens podawania proporcji, gdyż te zmieniają się zwykle wraz z wykonawcą, dlatego żeby nikomu nie narzucać formy, wymienię składniki jakich użyłem do jej produkcji.
- marchew, pietruszka, seler, ziemniaki ( czyt. pyry ), groszek zielony, ogórek kiszony, por, jabłko.
- wszystko kroimy w drobną kostkę doprawiamy czarną solą, pieprzem, odrobiną musztardy i na koniec wrzucamy nasz majonez w ilościach zgodnych z naszymi smakami.
Wykonanie sałatki nie należy do dań które są ekspresowe, ale podróż w czasie jaką zapewnia nam ten mix warzywny jest wart tych minut poświęconych na krojenie.Osoby, które twierdzą, że nie wyobrażają sobie życia i sałatki bez jaja, niech spróbują takiego połączenia, które wcale nie odbiega od oryginału i jest kusząco smaczne. Życzę udanego dnia oraz smacznego :)
Jestem rodem z pokolenia PRL-u i to głębokiego. Dlatego sałatka jarzynowa ma u mnie miejsce nr 1. Walczę z cukrzycą i nadwagą, jestem weganką od czerwca br kiedy to się dowiedziałam o słodkiej chorobie. Wczesniej byłam wegetarianką. Twój przepis na majonez bardzo mi się podoba, w wekeend koniecznie wypróbuję ów majonez.
OdpowiedzUsuńZa sprawą tego lekkiego majonezu, będziesz mogła się cieszyć klasycznym smakiem sałatki :) Bez wyrzutów sumienia :) Pozdrawiam :)
UsuńSuper przepis. Nie wpadłam na majonez z kalafiora. Na pewno spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNo dobra. Kupiłeś mnie swoimi przepisami i rozgoszczę się tu na stałe. Też mam to i ówdzie za dużo, zatem zaczynam buszować i gotować te Twoje wspaniałości (bez wyrzutów sumienia) ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię mleka kokosowego. Próbowałeś z mlekiem sojowym ten przepis (ma inną konsystencje) (:
OdpowiedzUsuńWidziałam już majonez z kleiku ryżowego, z makaronu, z kaszy jaglanej, z fasoli, a teraz kalafior. Nic mnie już nie zaskoczy. :D
OdpowiedzUsuń"Spam" na "Co jedzą polscy weganie" jest skuteczny jak widać, bo stamtąd tu trafiłam, mega kreatywny z Ciebie kucharz :D
Pozdrawiam ciepło
Zrobiłam ten majonez w wersji zmodyfikowanej :D zamiast mleka kokosowego dałam sojowe, a olej miałam tylko z pestek winogron. Trochę irytował mnie słodkawy smak kalafiora, ale ostatecznie i tak wyszło całkiem nieźle, także polecam.
OdpowiedzUsuńZrobiłam - rewelacja! Doskonale zastępuje jajeczny majonez!
OdpowiedzUsuńRobię dzisiaj twój majonez :) Ze zmniejszoną ilością oleju ale będzie też z sałatka jarzynowa na która mam ogromną ochotę od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam i jestem zachwycona!Już wiem że do jajecznego majonezu nigdy nie wrócę.Wszystkim polecam ten przepis..zróbcie choćby z ciekawości...jest rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńge-nial-ny! zaskakująco świetny! wreszcie smaczny wegejonez :)
OdpowiedzUsuńIle taki majonez można trzymać w lodówce w pojemniku?
OdpowiedzUsuńMyślę, że kilka dni :)
Usuńcałkiem całkiem, pomijając że jak dla mnie za bardzo octowe /może za dużo tego octu mi się wlało..hmm/ to fajna alternatywa :)
OdpowiedzUsuńpytanko tylko, co z konsystencją? bo wyszło mi w sumie rzadkie, dać mniej oleju? soku? czy też tego octu? tudzież dłużej to miksować??
Możliwe, że poszło za dużo octu i stąd taka reakcja konsystencji :)
UsuńJednak się ścięło po nocce w lodówce :)
Usuńno cóż, do cierpliwych nie należę hehe.
Z pasztetem kapuściano-wędzonym to samo było, nie mogłam się doczekać do rana żeby spróbować, dać mu się przegryźć :D
Czasem cierpliwość popłaca...ale niekiedy sam jestem w gorącej wodzie kąpany :)
UsuńMam pytanie czy kalafior musi być na parze?? Irytuje mnie zapach kalafiora z pary, gdyż wszystkie eteryczne olejki zostają i zapach oraz smak kalafiora mi nie odpowiada.. Czy można go ugotować w wodzie??
OdpowiedzUsuńMam pytanie czy kalafior musi być na parze?? Irytuje mnie zapach kalafiora z pary, gdyż wszystkie eteryczne olejki zostają i zapach oraz smak kalafiora mi nie odpowiada.. Czy można go ugotować w wodzie??
OdpowiedzUsuńGotując na parze zachowujesz wszystkie dobra mieszczące się w kalafiorze. Gdy ugotujesz kalafior w wodzie, wraz z nią wylejesz wachlarz witamin. Po drugie gdy ugotujesz kalafior w wodzie, na pewno załapie on trochę wody, która może przeszkadzać w uzyskaniu odpowiedniej konsystencji majonezu :)
Usuń:) Przemku a co zamiast mleka kokosowego? Czy z nim majo ma kokosowy posmak? A różowa sól jest ok? Czy chodzi o smak czarnej soli? :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj, majonez ma jedna wade. Mozna go zajadac samego lyzkami.��.Jest przepyszny. Dziekuje.
OdpowiedzUsuńPrzepisy bez dwóch zdań są przepyszne! Jednakże muszę przyzać, że to dzięki tym wspaniałym wprowadzeniom za każdym razem kiedy wybieram się po produkty, robię to z uśmiechem na twarzy, powtarzając sobie w głowie ulubione fragnenty. Prawdziwe rarytasy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Właśnie przed chwilą zrobiłam.MEGA MEGA MEGA :D
OdpowiedzUsuńNie jest aż tak gęsty jak myślałam że będzie,ale może dałam za mało kalafiora. Natomiast jako dodatek do frytek z selera,batatów,marchewek i pietruszki sprawuje się idealnie <3
Poczytałam, spróbowałam i od teraz tylko taki będzie w domu.
OdpowiedzUsuńMajonez rewelacja �� jestem zachwycona przepisem, bo to pierwszy który smakuje fenomenalnie!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMajonez rewelacyjny!to pierwszy, który smakuje mi bez zastrzeżeń. Od dzisiaj tylko TEN.Dodam,że użyłam oleju ryżowego.
OdpowiedzUsuńMajonez rewelacyjny!to pierwszy, który smakuje mi bez zastrzeżeń. Od dzisiaj tylko TEN.Dodam,że użyłam oleju ryżowego.
OdpowiedzUsuńCzytam piąty raz i albo nie widzę bo późno albo na liście składników jest cukier, a w 4 krokach go nie ma. Skoro rozbijasz mieszanie na etapy zamiast "wymieszaj wszystkie składniki" to pewnie są istotne, więc proszę o edit, a ja tymczasem dodam przed octem.
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga...naniesiono poprawkę :) Dzięki :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKlasyka - wyszło na prawdę smaczne, zarówno majonez jak i sałatka ;) chwilę należy się "pomęczyć" ale smak jest boski
OdpowiedzUsuńNee sposób, się nie zgodzić ;)
Usuńa jakbym olej zastąpiła nerkowcami?
OdpowiedzUsuńOlej jest niezbędny :)
UsuńNie spodziewalam sie ze majonez bedzie az tak dobry, bede go robic czesciej .... ale u mnie pojawia sie takie pytanie z racji tego ze wyszlo go za duzo czy mozna go zamrozic?????
OdpowiedzUsuń