Mało ostatnio było aktywności kuchennej, co wcale nie oznacza, że wraz z nią wygasło spożycie. W okresie świąteczno - noworocznym więcej było mielenia żuchwą, niż mieszania łyżką w garach. Drugiego dnia 2015 roku mogę jedynie odgrzać klopsa, którego przygotowywałem jakiś czas temu w trakcie wizyty w Malborku, a popołudniu obiecuję przyrządzić coś pysznego, kreatywnego i wrzucić to na bieżąco. Wiele już się pojawiało imitacji mięsnych kulek, ale wydanie ryżowo - fasolowe zagościło po raz pierwszy w moim menu.
SKŁADNIKI :
- 2 puszki białej fasoli ( 2 x 400 g ),
- 1 słoik suszonych pomidorów w zalewie z pieprzem,
- 200 g ryżu basmati ( 2 woreczki )
- 2 cebule,
- 3 ząbki czosnku,
- pieprz, sól,
- papryka czerwona słodka,
- łyżka oliwy z oliwek,
- pieprz cayenne.
- Gotujemy ryż.
- Na patelni z rozgrzaną oliwa podsmażamy czosnek oraz cebulę.
- Fasolę blendujemy wraz z pomidorami ( robimy to niezbyt dokładnie, pozostawiając elementy pomidorów i fasoli ).
- Wszystkie składniki mieszamy ze sobą, po wystygnięciu, by łatwiej formowały się klopsy.
- Klopsy obtaczamy w bułce tartej i pieczemy około 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 220 stopni w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym oliwą.
- Wierzch pieczonych klopsów przed włożeniem do piekarnika, również nasmarowałem oliwą.
Potrawę można zaserwować z jakąkolwiek surówką lub schrupać bez żadnych dodatków. Samo przygotowanie nie zajmuje zbyt wiele czasu, a z takiej ilości składników mamy solidną porcję pożywnych klopsów, dla kilku osób. Wiem, że danie nie powala kreatywnością, ani finezją podania, ale w kuchni osób aktywnych chodzi o prędkość przygotowania i prostotę serwowania. Żywię głęboką nadzieję, że powyższe danie zostanie docenione przez entuzjastów mięsnych substytutów i na stałe zagości w ich menu. Smacznego ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz