środa, 13 kwietnia 2016

CUKINIA FASZEROWANA JAGLANKĄ i GROSZKIEM

Po kilku słodkich akcentach doszło do małego buntu wśród warzyw, gdzie przed szereg wysunęła się lekko wygięta Cukinia. Podejrzewam, że to skrzywienie to nie efekt kilkudniowej imprezy, lecz wrodzona wada postawy. Nie zamierzam jednak oceniać jej krzywizny, czy też stanu trzeźwości, gdyż nie ma to większego wpływu na nasze relacje. Zielona ze złości wyżej wymieniona panna, domagała się szybkiej interwencji kulinarnej, gdyż jak to stwierdziła...ma dość oczekiwania na swoją kolej i patrzenia na szybką karierę słodyczy. Nie ukrywam, że uderzyły we mnie te słowa i z nieskrywaną skruchą, obiecałem poprawę. Nie mogłem sobie jednak pozwolić, na to by zwykła Cukinia stawiała mi twarde, nie do obejścia warunki, dlatego do wspólnej zabawy zaprosiłem też Jaglankę, która jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Myślę, że po tej szybkiej interwencji, na chwilę udało się zamknąć usta przedstawicielce grona warzywnego. 



FARSZ:
  • 1/2 szklanki kaszy jaglanej,
  • 500 g groszku zielonego mrożonego,
  • 3 ząbki czosnku,
  • 1 cebula,
  • pęczek natki pietruszki,
  • pieprz, sól,
  • olej z pestek winogron ( można też użyć innego ). 
  1. Kaszę gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
  2. Groszek gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu, dodając 1/3 szklanki mleka, szczyptę soli oraz odrobinę cukru. 
  3. Cebulę i czosnek kroimy. Podsmażamy na niewielkiej ilości oleju. 
  4. Do cebuli dodajemy groszek i miksujemy. Nie musi to być dokładnie zmiażdżona, kremowa masa, fajnie będzie jeśli pojawi się jakaś faktura w trakcie jedzenia. 
  5. Dodajemy pokrojoną drobno pietruszkę i mieszamy wszystko z kaszą jaglaną.
  6. Farsz gotowy. 

Gdy farsz oczekuje na swoją koleje zabieramy się do przygotowania cukinii. 

CUKINIE:
  1. Ilości cukinii nie podawałem gdyż farszu wystarczy na wypełnienie kilkunastu ( Dziś z jaglanki i groszku ukręcę klopsy ). 
  2. Zielone warzywo myjemy, przecinamy na pół ( nie wzdłuż ) i ze środka, delikatnie, łyżeczką wyciągamy nasiona. 
  3. Wydrążone cukinie, wrzucamy na ok 2-3 minuty do osolonego wrzątku.
  4. Po wyciągnięciu i delikatnym przestudzeniu. nakładamy farsz w nasze cukiniowe otwory. 
  5. Nafaszerowane warzywa układamy w naczyniu ceramicznym/żaroodpornym i zabieramy się do wykonania sosu. 
SOS ( sos wystarczył na 3 cukinie, więc jeśli ktoś planuje zrobić ich więcej, niech pomnoży wszystkie składniki:
  • 1 puszka pomidorów,
  • 2 ząbki czosnku,
  • 1 mała cebula,
  • 1/2 łyżeczki sambal oelek ( można zastąpić papryczką chilli, i dodać odrobinę soku z limonki )
  • pieprz, sól, 
  • olej z pestek winogron,
  • koperek ( dużo koperku....lub zgodnie z upodobaniami ).
  1. Banalnie proste wykonanie sosu, rozpoczynamy standardowo od podsmażenia cebuli z czosnkiem. 
  2. Gdy powyższe się lekko zeszklą, dodajemy pomidory oraz sambal oelek. 
  3. Podsmażamy pomidory, tak by odparowała około połowa płynu.
  4. Dodajemy koperek, wszystko mieszamy i przekładamy nasz sos na cukinie.
  5. Zapiekamy przez ok 25-30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. 

Jeśli ktoś chce trochę sobie pokombinować w trakcie jedzenia, danie idealnie nadaje się do jedzenia pałeczkami. Jeśli by puścić wodze fantazji, można sobie pomyśleć, że wciągamy wiejską wersję sushi. Tymczasem trochę pocierpię ( moja porcja do pracy, została w domu ), a Wam życzę owocnego gotowania, oraz smacznego :) 


3 komentarze:

  1. Nie nadążam za Tobą i Twoimi przepisami. Ale w końcu jesteś biegaczem. Chylę czoła przed kulinarną inwencją.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te trzy cukinie to wyjdą 3 porcje? ;)

    OdpowiedzUsuń