poniedziałek, 13 marca 2017

CZEKOLADOWE CIASTO Z MALINAMI W 5 MINUT

Wziąłem jeden dzień urlopu i zamierzałem wypocząć po kilku tygodniowych wojażach. Obiecałem sobie, że poza aktywnością na pilocie TV, nie będę nic robił. Zamierzałem cały dzień spędzić w łóżku, oddając się w objęcia rozkosznego, błogiego lenistwa. W głowie składałem obietnice, które miały mnie trzymać z dala od kuchni, od mieszania w garach. Teraz już wiem, że były to deklaracje bez możliwości realizacji. Obudziłem się bardzo wcześnie i choć starałem się wytrzymać pod kołdrą kilka minut dłużej, czułem że muszę wstać. Łóżko, choć bardzo wygodne, zdawało się kamiennym stołem, a każde zagięcie prześcieradła próbowało nacinać moje nogi jak ostra brzytwa. Nie wytrzymałem i już po godzinie ósmej zasuwałem po kuchni jak pracownik fabryki na akordowej zmianie. Pomyślicie pewnie, że gościa pogięło. Od czterech tygodni ma jedną, jedyną niepowtarzalną szansę, by wypocząć, a on zrywa się tak wcześnie i zaczyna gotować. Cóż począć? Sam jestem zdziwiony w obliczu wcześniej złożonych sobie obietnic. Chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle. Żadne konsultacje lekarskie nie pomagają, terapie też nie są wskazane, bo trzeba tam siedzieć w bezruchu na krześle. Nic już chyba na to nie poradzę, że jestem uzależniony od ruchu w terenie, kuchni i życiu. To jest chyba moje przeznaczenie. Biegać, gotować i przelewać chore przemyślenia na papier. Dzień dobry.


  • 3 kopiaste łyżki mąki pszennej,
  • 1/2 szklanki mleka roślinnego,
  • 1 łyżka siemienia lnianego,
  • 2 łyżki kakao,
  • 6 kostek czekolady,
  • 10 malin mrożonych,
  • 3 łyżki ksylitolu,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
  • 1 łyżka masła orzechowego z kawałkami orzechów.



  1. Siemię lniane mielimy w młynku do kawy.
  2. Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki.
  3. Wszystkie składniki wrzucamy do miski i dokładnie mieszamy.
  4. Powstałą masę przekładamy do kokilek. Żeby sie nie wylało dajemy do 3/4 wysokości. 
  5. Poddajemy obróbce w kuchence mikrofalowej przez 3 minuty (600 W).

Zanim pod postem wyleje się fala hejtu, wymieszana z pomyjami, polecam wszystkim przeciwnikom zapoznać się z artykułem Damiana Parola. Nie boje się mikrofalówki i bywa, że z niej korzystam. Dzisiejszy przepis jest pokłosiem eksperymentu i chęci zjedzenia czegoś pysznego we wczesnych godzinach porannych. Życzę miłego dnia, oraz smacznego.  

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super przepis. W weekend wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Robię jutro z truskwami- zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrobiłam już trzy razy - jest pyszne. Wprowadziłam tylko mała zmianę- nie słodzę i truskawki układam na gorze. :) cudowny przepis DZIĘKI

    OdpowiedzUsuń