Otacza mnie las pełen tajemnic i złowrogich spojrzeń, które śledzą mój każdy krok i czyhają by mnie dopaść. Stawiając kolejne kroki, staram się nie dotykać podłoża i unoszony chęcią bycia niewidocznym, przemieszczam się kilka centymetrów nad ziemią, nie pozostawiając śladów akustycznych. Staram się nie odwracać za siebie, gdyż czuję na plecach natarczywy atak wzrokowy, który choć nie uderza w me ciało, ostro miesza w głowie. W myślach próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie, co tutaj robię i dokąd zmierzam. Niestety tak jak obce jest mi to otoczenie, tak wszystkie myśli krążące w mojej głowie są mi nieznajome. Nie wiem ile już pokonałem kilometrów. Zmęczenie organizmu, jest już tak wielkie, że rozmazany już wcześniej obraz, zaczyna przypominać dzieła Georges`a Braque`a. Czuję jak w moje ciało, wdziera się brutalnie panika, biegnę. Ucieczka wydaje się być bezcelowa, gdyż cały czas czuje wokół mnie, narastające uczucie osaczenia. Co jakiś czas się potykam, a moją twarz ostro biczują okoliczne gałęzie, które wydają się być w komitywie z moim być może wyimaginowanym wrogiem. Nagle potykam się o jakiś przedmiot, a krajobraz wokół mnie przeradza się w ciemną plamę, jakby ktoś rozlał czarną farbę na kolorowym płótnie. Zamykam oczy. W obawie przed tym co przyjdzie mi zobaczyć, przez przymrużone powieki staram się ocenić sytuację. Nie dowierzam. Leżę na podłodze, a przy moim udzie, dumnie rozkłada się soczyście wielka cukinia. Spadłem z łóżka? Lunatykuję? Nie mam pojęcia co się stało? Niezły pasztet - pomyślałem, przecierając oczy ze zdumienia.
- 1 cukinia (duża, lecz nie kolos),
- 1 szklanka suchej kaszy jaglanej,
- 1 szklanka ugotowanej ciecierzycy (można zastąpić puszkową),
- 1 marchewka,
- 1 pietruszka,
- 1/4 selera,
- 4 duże cebule,
- 3 ząbki czosnku,
- 1 czerwona papryka,
- 1 papryczka chilli,
- świeży tymianek,
- 1/2 łyżeczki papryki wędzonej,
- pieprz,
- sól,
- papryka czerwona słodka,
- 1/3 szklanki siemienia lnianego,
- 3/4 szklanki bułki tartej,
- olej z pestek winogron.
- Kaszę jaglaną gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
- Cukinię ścieramy na jarzynówce, zasypujemy solą i odstawiamy na kilka minut.
- Marchewkę, pietruszkę, seler, cebulę, również ścieramy na jarzynówce.
- Paprykę czerwoną i chilli,kroimy w bardzo drobną kostkę.
- Podsmażamy cebulę z przeciśniętym przez praskę czosnkiem.
- Dorzucamy paprykę.
- Do smażenia dołączają marchew, pietruszka i seler. Wrzucamy przyprawy i świeży tymianek.
- Po kilku minutach, odsączamy cukinię z płynu i dorzucamy do garnka. Smażymy do odparowania większości płynu.
- Ugotowaną ciecierzycę, blendujemy wraz z kaszą jaglaną, po czym dorzucamy do podsmażonych warzyw.
- Dodajemy tartą bułkę, oraz siemię lniane. Mieszamy.
- Przekładamy pasztet do foremek ( 3 szt. - 20 cm )
- Pieczemy przez ok. godzinę w temperaturze 180 stopni.
Nie będę ukrywał, że wykonanie pasztetu, zajmuję troszkę więcej czasu niż ekspresowe dania obiadowe. Plus tego wypieku jest taki, że przez kilka dni możemy rozkoszować się niesamowitym smakiem, którego nie dostarczą nam żadne sklepowe produkty. Smacznego życzę i więcej słońca w ten deszczowy dzień :)
czym mogę zastapic bulke tarta?
OdpowiedzUsuńotrębami
UsuńMożesz dorzucić zmielone płatki kukurydziane ;)
OdpowiedzUsuńdzieki
UsuńWygląda pysznie... Jadłabym! Jednak problem jest taki, że mam w domu typowych mięsożerców - myślisz, że im także podejdzie?
OdpowiedzUsuńNa milion procent tak. Biorąc pod uwagę, że sama mięsożercem jestem. Niemal wszystko co wegerariańskie/ wegańskie jest genialne =]
UsuńDzięki za odpowiedź - spróbuję zrobić!
UsuńCzy mogę jakoś zastąpić paprykę wędzoną a jeśli nie to gdzie ją kupić?
OdpowiedzUsuńPaprykę wędzoną można kupić w sklepach Tesco i Kaufland
UsuńDzięki
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJuż się piecze, warsz jest pyszny nie mogłam się oderwać od podjadania ;)
OdpowiedzUsuń