Dotychczas pyzy jakie przewinęły się przez moją kuchnię, powstawały z ugotowanych ziemniaków i skrobi. W związku z tym, że jestem ostatnio na jaglanym haju, co pewnie jest pokłosiem czytania książki JAGLANY DETOKS, postanowiłem przyrządzić faszerowane jaglane kulki. Wielu ludzi odrzuca ten rodzaj kaszy, z racji specyficznego smaku, który nie każdemu pasuje. Wystarczy jednak dobrze ją przygotować i śmiało możemy się rozkoszować pysznym smakiem. Zanim przejdę do zawartości mojego dzisiejszego lunchboxa, podpowiem jak dobrze przygotować jaglankę.
- W pierwszej kolejności powinniśmy kaszę wsypać do naczynia i zalać ją zimną wodą, na około 1 godzinę.
- Po upływie 60 minut, płuczemy kaszę w zimnej wodzie, by pozbyć się goryczki. Cały proces płukania nie powinien zająć więcej niż 2-3 minuty.
- Kaszę gotujemy z odrobiną oliwy, oraz szczyptą soli. Do wrzątku ( ilość dwukrotnie większa niż jaglanki ) wrzucamy kaszę.
- Należy pamiętać, że kaszę gotujemy na bardzo małym ogniu, pod przykryciem ( lubi się przypalać ). Po upływie około. 15 minut, ściągamy garnek z palnika i odstawiamy na bok, by kasza "dojrzała".
SZPINAK:
- 1/2 opakowania mrożonego szpinaku,
- 1/2 słoika suszonych pomidorów odsączonych z zalewy,
- 3 ząbki czosnku,
- pieprz, sól,
- olej z pestek winogron.
- Na oleju podsmażamy czosnek przeciśnięty przez praskę.
- Dodajemy pomidory, które lekko przesmażamy.
- Wrzucamy rozmrożony szpinak, doprawiamy i smażymy do momentu odparowania wody.
- 1 szklanka suchej kaszy jaglanej,
- 2/3 szklanki skrobi ziemniaczanej,
- 1/4 szklanki mąki kukurydzianej,
- Kaszę po ugotowaniu blendujemy.
- Dodajemy do kaszy mąkę ziemniaczaną, oraz kukurydzianą i dokładnie mieszamy.
- Formowanie naszych pyz, nie jest wcale takie proste, ponieważ ciasto klei się do rąk ( pod tym względem pyzy ziemniaczane są przyjaźniejsze ). Przed nabraniem ciasta, natłuszczamy ręke olejem lub namaczamy wodą, na dłoni rozpłaszczamy, na środku układamy farsz i zamykamy formując kulkę.
- Gotujemy w osolonej wodzie, przez około 5 minut, od momentu wypłynięcia kluski.
- Podajemy z sosem pieczarkowym, na który przepis znajdziecie TUTAJ.
Jeśli ktoś szuka pomysłu na szybki i tani obiad, nie ukrywam, że dobrze trafił. Myślę, że jeśli postawicie taki zestaw na stole, przed teściową, nie będzie Wam złorzeczyć pod nosem i serdecznie się uśmiechnie po posiłku. Życzę udanego kulania, oraz smacznego ;)
Naprawde jak to się robi - blenduje tak ładnie jaglaną? ręcznym blenderem? kasza jest sypka czy kleista... ja mało nie spaliłam sprzętu kuchennego i kupa wyszła z tego... :(
OdpowiedzUsuńBlendowalem w pojemniku z nożami...moze faktycznie bedzie lepiej jesli dodasz odrobine wody lub mleka...wtedy jest duża szansa, że nie spalisz "żyrafki" ;) jesli masa bedzie za rzadka dodasz wiecej skrobi
UsuńPrzepis bardzo ciekawy, a czy możesz podać dokładne proporcje wszystkich składników :)?
OdpowiedzUsuńZrobione :)
UsuńIle dokładnie jest tego szpinaku? Pozdrawiam
UsuńAla, ja też mam zwykły blender i tak, to się może spalić. Dodaję zawsze trochę, ciup ciupę mleka (obojętnie jakiego) lub wody.
OdpowiedzUsuńP.S. Szybszy sposób na goryczkę jaglanej: przed gotowaniem spłucz kaszę wrzątkiem. Goryczka ginie od razu, nie trzeba moczyć.
Przemek, powiedz mi proszę czym mogę zastąpić śmietankę sojową w sosie grzybowym? Niestety nie mogę spożywać soi :(
OdpowiedzUsuńSą inne śmietanki: ryżowa, owsiana. Myślę, że się sprawdzą :)
UsuńWygląda przepysznie! Ile porcji wychodzi z takiej ilości składników?
OdpowiedzUsuńOkoło 12 sztuk :)
UsuńWyglądają smakowicie, warte skuszenia się.
OdpowiedzUsuńEh, nie smażymy na oleju słonecznikowym, bo staje się toksyczny - jak każdy olej z wyjątkiem kokosowego i masła klarowanego.Chyba, ż nie chodzi o detoks, zdrowe żywienie, etc... :) Mrożony szpinak - uwaga osoby wychłodzone, szczupłe, bez energii - po mrożonkach będzie jej jeszcze mniej... Śmietanka sojowa (straszne!), ryżowa, owsiana...poczytajcie skład i uciekajcie! :)
OdpowiedzUsuńTo już trzeci przepis z Twojego bloga (przedtem jaglane burgery z ciecierzycą i ogórkiem oraz placek ze śliwkami). Znakomite smakowo i lekkostrawne mimo nieco zbyt dużych pochłoniętych porcji - jak to mówią - "to jedzenie jest za dobre"...
OdpowiedzUsuńW odpowiedzi na krytyczny komentarz am (a jak anonim?) - Olej może być rzeczywiście inny np. oliwa lub sezamowy, szpinak ma wg medycyny chińskiej działanie wychładzające - ale nie jesz go przecież wiadrami, tylko kilka łyżek w pyzach, w składzie śmietanki sojowej akurat - opakowanie specjalnie wyciągnąłem z kosza - nie widzę nic przed czym miałbym uciekać... Poczytaj chociażby skład chleba tam dopiero bywają wynalazki,
Przemek jeszcze raz dzięki :)
Pozdrawiam
Karol Szyguła
przepis wypróbowany zakochana od pierwszego kesa!
OdpowiedzUsuń